Szybciej w Alpy niż w Tatry

DI, Rz
opublikowano: 2009-11-23 14:19

Górskie hotele potrzebują modernizacji. Inaczej narciarze i turyści przeniosą się na dobre do Czech, Słowacji, Słowacy, a nawet Francji.

Górska baza hotelarska Słowacji i Czech jest dużą konkurencją dla polskiej. Zwłaszcza w Czechach znajduje się więcej hoteli o wyższym standardzie, a infrastruktura narciarska jest lepiej rozwinięta i nowocześniejsza - pisze "Rzeczpospolita", powołując się na analizy firmie doradczej Cushman & Wakefield.

Z danych C&W wynika, że najlepiej rozwinięty rynek hotelarski w Polsce mamy w Karkonoszach, Beskidzie Śląskim i Żywieckim oraz w Tatrach. Nie brakuje tam hoteli najwyższej klasy (cztero- i pięciogwiazdkowych). Poza tym towarzyszą im usługi dodatkowe typu SPA & wellness. Najsłabiej rozwinięty jest rynek hotelowy w Bieszczadach oraz w Beskidzie Niskim.

Adam Konieczny z firmy doradczej DTZ podkreśla, że górskie tereny w naszym kraju nie mają lotniska, a dojazd z Krakowa do Zakopanego trwa niemal tyle, ile przelot i dojazd z Warszawy do masywu Mont Blanc we Francji. To zniechęca i turystów, i potencjalnych inwestorów.

None
None