Polska AgencjiaRozwoju Przedsiębiorczości (PARP) zbadała, jak przyznawane przez nią dotacje obrotowe przełożyły się na sytuację średnich firm. Pieniądze pochodziły z programów Inteligentny Rozwój i Polska Wschodnia. Bezzwrotne wsparcie w wysokości 900 mln zł popłynęło do średnich firm, które miały problemy z płynnością z powodu ograniczeń związanych z pandemią. Było przeznaczone dla przedsiębiorców, którym obroty spadły co najmniej o 30 proc.
Eksperci PARP podkreślają, że dzięki wsparciu z programu „Dotacje na kapitał obrotowy” firmy nie upadły. Przedsiębiorcy przeznaczyli dofinansowanie na pokrycie wydatków bieżących, w tym m.in. na opłaty za gaz, prąd, paliwo, na koszty najmu powierzchni, zakup towarów i ubezpieczenie działalności.
Dotacje obrotowe wsparły 76 tys. miejsc pracy, z czego 7,1 tys. zagrożonych likwidacją. Te dane dotyczą nie tylko beneficjentów, lecz także firm z nimi powiązanych.
— Efektem wsparcia udzielanego przez PARP jest spłycenie recesji i szybsze odbicie w firmach. Z naszego badania ewaluacyjnego wynika, że przedsiębiorcy chcą rozpocząć inwestycje szybciej, niż mieli to w planach bez dofinansowania z PARP — mówi Małgorzata Oleszczuk, prezes PARP.
Z danych agencji wynika ponadto, że w 2024 r. około 1,2 mld zł wpływów ze składek ZUS oraz podatku PIT i VAT zasili budżet dzięki wsparciu unijnemu.
— Z powodu pandemii firmy znalazły się w trudnej sytuacji. Przedstawiciele rządu uruchomili tarczę antykryzysową. Powstał też Funduszowy Pakiet Antywirusowy wspierający bieżące wydatki firm z pieniędzy unijnych. PARP dofinansowuje nie tylko rozwój MŚP, ale pomaga im również przetrwać w kryzysie — zapewnia Małgorzata Oleszczuk.
Maciej Bukowski, prezes Instytutu WiseEuropa, podkreśla, że finansowanie udzielane firmom przez PARP i Polski Fundusz Rozwoju różni się co do skali, ale podobnie wpływa na ich sytuację.
— Dzięki finansowaniu obu instytucji firmy przetrwały, mogą szybciej wznowić produkcję i rozpocząć inwestycje — mówi Maciej Bukowski.
Przedsiębiorcy, którzy otrzymali granty na kapitał obrotowy, nie mieli zamkniętej drogi do ubiegania się o pożyczki płynnościowe z programu Inteligentny Rozwój. MŚP, które ucierpiały z powodu koronawirusa, mogły starać się o preferencyjne wsparcie w instytucjach współpracujących z BGK. Zainteresowanie przedsiębiorców pożyczkami płynnościowymi było ogromne. Ich atrakcyjność wynika z tego, że są one połączone z dotacją, która w całości pokrywa koszty oprocentowania. MŚP spłacają tylko kapitał. Mogą liczyć na półroczną karencję w jego spłacie oraz dwumiesięczne wakacje kredytowe. Pożyczka płynnościowa pokrywa wydatki m.in. na pensje pracowników, raty leasingowe, opłaty za paliwo i towar.