Tanie linie zawiozą na wakacje

Jan Kaliński
opublikowano: 2006-05-11 00:00

Tradycyjne linie przegrywają z tanimi przewoźnikami, jeśli brać pod uwagę liczbę nowych połączeń. Umacniają jednak swoje pozycje na trasach już obsługiwanych.

Nowe połączenia uruchamiają głównie tanie linie. Żaden z największych tradycyjnych przewoźników obecnych na polskim niebie nie planuje uruchomienia nowych połączeń. Także LOT nie otworzy nowych, lecz wzmacnia swoją pozycję na trasach, które już obsługuje. Zwiększa liczbę lotów zarówno na trasach transatlantyckich jak i europejskich.

Air France uruchomiły w marcu połączenie między Katowicami a Paryżem, trasę obsługuje jednak British Airways.

— Nie planujemy żadnych nowych tras z Polski w sezonie 2006-07, czyli od kwietnia do marca — przyznaje Olivier Benoit, dyrektor generalny na Polskę Air France.

Mimo że najwięksi przewoźnicy raczej nie proponują lotów do nowych portów docelowych, to jednak rozwinęli sieć miast wylotu. Jeszcze kilka lat temu jedynie Warszawa mogła się pochwalić rozwiniętą siatką połączeń, dziś lotnisko Kraków-Balice obsługuje niewiele mniej tradycyjnych tras. Pozostałe porty również coraz częściej goszczą przewoźników. Takie linie jak Air France, KLM, Lufthansa, SAS, Swiss Air z polskich miast oferują głównie loty do swoich hubów, czyli portów przesiadkowych, a dopiero tam otwiera się przed naszymi rodakami cały lotniczy świat. Nie wszystkie linie są jednak pewne, czy opłaca się im utrzymywać połączenia z kilku polskich miast. Swiss Air zastanawia się, czy nie wycofać swoich samolotów z trasy Kraków — Zurych.

W stronę słońca

Inną strategię przyjęły tanie linie. W ciągu zaledwie kilku lat zdominowały one niebo nad Polską. Podobnie do tradycyjnych linii obsługują wiele mniejszych portów lotniczych, jednak w przeciwieństwie do nich coraz częściej umieszczają swoje huby przesiadkowe właśnie w Polsce. Oferowane połączenia z naszego kraju obejmują praktycznie całą Europę od zachodnich krańców Portugalii po północną Skandynawię.

Wśród tanich linii prym wiedzie Centralwings. Na okres letni oferuje on wiele sezonowych połączeń w najpopularniejsze miejsca wakacyjnych podróży, które będą konkurencją dla lotów czarterowych. Wśród nowych połączeń tej linii będą: Warszawa — Kawala, Chania, Korfu, Lamezia, Majorka oraz Kraków — Rodos, Heraklion, Malaga i Katowice — Rodos, Heraklion.

Kawala, Chania, Korfu, Lamezia są nowymi miastami docelowymi. Nowym miastem wylotu jest Poznań, z którego można dolecieć do greckiego kurortu Heraklion, na Rodos oraz na Majorkę.

— W każdym sezonie dostosowujemy naszą ofertę do potrzeb rynku. Właśnie uruchomiliśmy wakacyjne połączenia do miast basenu Morza Śródziemnego. W samolotach wykonujących rejsy czarterowe pozostawiamy pulę miejsc dla indywidualnych klientów — tłumaczy Andrzej Kobielski, dyrektor siatki i czarterów Centralwings.

Także na sezon zimowy przewoźnik planuje nowe połączenia.

— Zimą samoloty Centralwings polecą do typowo narciarskich kurortów. Chcemy uruchomić m.in. połączenie do Grenoble — dodaje Andrzej Kobielski.

Sezonowe połączenia uruchamia także SkyEurope. Linia zacznie latać z Krakowa do Aten i Neapolu od 8 czerwca oraz do Dubrownika i Splitu od 17 czerwca.

— Są to trasy typowo letnie. Liczymy na wzmożone zainteresowanie nimi turystów, bo jesteśmy jedynym obsługującym je przewoźnikiem — mówi Eryk Kłopotowski ze SkyEurope.

Latają chętniej

Od wakacji także Norwegian Air Shuttle uruchamia połączenia z Warszawy. Od połowy lipca maszyny tego przewoźnika latać będą do Alicante, Barcelony, Malagi i Nicei.

Ofensywę na polskim niebie kontynuuje WizzAir. Planując nowe połączenia z Polski, przewoźnik powiększa swoją ofertę lotów do Niemiec. 7 czerwca uruchomi trasę Gdańsk — Kolonia, a od 18 września Katowice — Hamburg.

— Wychodząc naprzeciw dużemu zapotrzebowaniu na loty między Polską a Niemcami, oferujemy coraz więcej połączeń między tymi państwami — mówi József Váradi, prezes WizzAir.

Także niemiecki tani przewoźnik Germanwings zwiększa liczbę połączeń do Polski i innych krajów Europy Wschodniej.

— Germanwings stale dokonuje oceny nowych tras. W Europie Wschodniej rozpoczęliśmy loty do Sankt Petersburga, Gdańska, Pristiny i Tirany — mówi Katarzyna Górska z Germanwings.

WizzAir planuje zaś nowe połączenia z Europą Północną — m.in. Warszawa — Göteborg. Pierwszy lot na tej trasie odbędzie się 18 czerwca. Inne nowe połączenia tej linii to Katowice — Cork — pierwszy lot 14 lipca.

Mimo dużej liczby połączeń z Wyspami Brytyjskimi linie lotnicze wciąż stawiają na ich rozwój. Także Ryanair wciąż rozbudowuje swoją siatkę. Nowym miastem docelowym, do którego od października będzie latać z Wrocławia, Krakowa i Poznania jest Liverpool.

— Liczymy na utrzymujący się na wysokim poziomie ruch turystyczny do Polski z miast Europy Zachodniej, jak również na wzmożony ruch polskich pasażerów pracujących za granicą — tłumaczy Tomasz Kułakowski z Ryanair.

Również w październiku linia zacznie obsługiwać trasy Kraków — Shannon, Wrocław — Frankfurt i Kraków — Frankfurt. Wcześniej, bo od sierpnia, maszyny tego przewoźnika polecą z Wrocławia do Glasgow.

Także easyJet wprowadza połączenie z Wielką Brytanią. Od 21 lipca. Jako jedyny latać będzie z Krakowa do jednego ze swoich głównych hubów — Bristolu.

Rozwój w planach

Tanie linie planują dalszą ekspansję na polskim niebie. Z pewnością skorzystają na tym regionalne porty lotnicze. Coraz więcej linii chce latać z mniejszych lotnisk. Aby jednak polski rynek dalej się rozwijał, należy spełnić kilka warunków.

— Powstanie nowe, tanie i efektywne lotnisko dla Warszawy, polskie lotniska w ogólnym rozrachunku (paliwo, opłaty za lądowanie i opłaty pasażerskie) przestaną być jednymi z najdroższych w Europie czy nawet na świecie — przewiduje Tomasz Kułakowski.