Wyraźna zniżka cen ropy nie poprawiła nastrojów na rynkach akcji. W Europie indeksy spadły po raz szósty z rzędu. W USA sesje przebiegły bez wyraźnego kierunku. Dow Jones przez większość czasu lekko rósł, a Nasdaq spadał.
S&P500 przez niemal całą sesję tkwił w pobliżu ostatniego zamknięcia. Na giełdach w USA panowały mieszane nastroje. Choć wiadomość o wzroście sierpniowego wskaźnika aktywności przemysłu w regionie Filadelfii lekko ożywiła popyt, stłumiła go informacja o niższej od prognozowanej wartości lipcowego indeksu wskaźników wyprzedzających koniunktury. Największym wydarzeniem dnia było ogłoszenie przez Google zamiaru sprzedania ponad 14 mln nowych akcji. Papiery właściciela najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki internetowej wyraźnie staniały. W gronie spadkowiczów znalazł się także bank inwestycyjny Morgan Stanley. Niezadowolenie wywołała wiadomość, że nie sprzeda on swojej spółki emitującej karty kredytowe, ale spółkę zajmującej się leasingiem samolotów. Rozczarowanie zwiększyła zapowiedź odpisania z tego tytułu 1,0 mld USD w trzecim kwartale. Dużym wzrostem kursu wyróżniała się Altria. Inwestorzy uznali, że werdykt sądu w Illinois w sprawie o odszkodowanie przeciwko innej spółce pozwala oczekiwać łagodnego potraktowania producenta papierosów, przed którym stoi perspektywa wypłaty ich ofiarom ponad 10 mld USD.
W Europie spadek cen ropy wywołał wyprzedaż akcji spółek naftowych. Stoxx 600 Oil & Gas stracił aż 1,7 proc., najwięcej spośród 18 indeksów branżowych. Zdrożały papiery Royal Bank of Scotland, który jest liderem grupy kupującej pakiet 10 proc. akcji Banku Chin.