Uczciwa konkurencja, silny regulator i pomoc przy budowie infrastruktury na terenach wiejskich — to najczęściej wymieniane w telekomunikacji efekty wejścia Polski do UE.
Z akcjesji Polski na pewno cieszyć się mogą klienci firm telekomunikacyjnych i mniejsze telekomy. Poszerzenie UE jest bowiem równoznaczne z przyjęciem przez kandydujące państwa korzystnych dla nich pakietów dyrektyw regulujących ten sektor gospodarki.
Unijne przepisy oceniane są jako bardzo prokonsumenckie, wprowadzają bowiem szeroką ochronę abonentów i liberalizują rynek. Efekt — większa konkurencja, wyższy poziom obsługi i — co chyba najważniejsze — dużo niższe ceny. Straci dawny monopolista, ale jeśli szybko przystosuje się do nowych warunków, to nie musi być to strata dotkliwa — dodają analitycy.
— Wejście Polski do Unii to przede wszystkim przyjęcie przejrzystego i spójnego prawa. Umożliwi ono rzeczywistą konkurencję. Trzeba też pamiętać o wzmocnieniu roli regulatora, tak aby mógł on sprawnie tworzyć równe dla wszystkich warunki funkcjonowania — mówi Jolanta Ciesielska z Netii.
Na początku kwietnia, Sejm przyjął nowelizację prawa telekomunikacyjnego, najważniejszej ustawy regulującej ten sektor. Niebawem zostanie ona podpisana przez prezydenta i po trzech miesiącach wejdzie w życie. Nowe przepisy odwzorowują część dyrektyw Komisji Europejskiej regulujących rynek telekomunikacyjny. Ustawa zakłada m.in., iż operator mający pozycję dominującą będzie musiał udostępnić infrastrukturę innym operatorom chcącym świadczyć usługi na tym rynku. Abonent zmieniający operatora lub miejsce zamieszkania uzyska możliwość zachowania numeru telefonu.
W lipcu w życie wchodzą w UE kolejne dyrektywy Komisji Europejskiej regulujące rynek. Czeka więc nas kolejna nowelizacja prawa telekomunikacyjnego.
— Nie chodzi tylko o prawo. Polska będzie mogła skorzystać z funduszy strukturalnych na rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej na terenach mniej zurbanizowanych. Oczywiście nie sposób przecenić dwóch pozostałych efektów akcesji — wprowadzenia uczciwej konkurencji i wzmocnienia regulatora — dodaje Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.