Telekomy i media: skazani na mariaż

Mariusz Zielke
opublikowano: 2001-03-08 00:00

Telekomy i media: skazani na mariaż

Teleoperatorzy sami nie są w stanie stworzyć serwisów internetowych dobrej jakości

Fuzje AOL z Time Warner czy Terra Net-works z Lycosem zdają się potwierdzać opinie analityków, że niezależny rozwój mediów i telekomunikacji jest już przeszłością. Zbyt często ci usługodawcy spotykają się na jednym polu. Zaczęło się od Internetu. Wrótce przyjdzie czas na UMTS, transmisje pakietowe i telewizję interaktywną.

Połączenia pakietów usług telekomunikacyjnych z medialnymi, a co za tym idzie, mariaże firm z obu sektorów, są tylko kwestią czasu. Tendencje łączenia się telekomów z mediami, które pojawiły się wraz z rozwojem Internetu, będą wzrastać, kiedy ruszy transmisja danych w sieciach UMTS, nastąpi rozwój telewizji interaktywnej oraz pakietów zintegrowanych usług teleinformatycznych.

Rosnący procent

Telekomy zarabiają na Internecie i transmisji danych sumy stanowiące dziś niewielki procent całości przychodów. Jednak znaczenie tego typu usług rośnie, a specjaliści są zdania, że wkrótce transmisja danych będzie stanowić ponad połowę wpływów operatorów.

— Głos będzie jedynie dodatkiem do transmisji danych, dostępu do Internetu, przekazów wideo i innych usług dodanych. Naturalną tendencją rozwoju operatorów będzie integracja usług telekomunikacyjnych — mówi Euzebiusz Sowa, dyrektor Centrum Usług Teleinformatycznych w TP SA.

Transmitowanych danych ma przybywać w polskich sieciach średnio 40 proc. rocznie. Wartość rynku transmisji danych w 2000 roku w Polsce jest szacowana na 270 mln USD (1,1 mld zł), w 2001 r. ma wynieść o 100 mln USD więcej (1,5 mld zł), a w 2005 r. aż 1,7 mld USD (7 mld zł). Z czasem też usługi tego typu będą trafiać, podobnie jak to ma miejsce w przypadku Internetu, także do klientów indywidualnych, a nie tylko biznesowych. To z kolei powinno przyczynić się do mariaży firm z sektorów telekomunikacji i mediów.

— W momencie, kiedy telefonia nowej generacji stanie się faktem, operatorzy UMTS będą rywalizowali ze sobą dostarczając atrakcyjną treść. Powoli kończy się czas darmowych treści dla dostawców Internetu. Operatorzy telekomunikacyjni i kablowi będą musieli dzielić się wpływami z opłat pobieranych od użytkowników, płacąc za serwisy — uważa Jan Wejchert, prezes ITI (właściciel TVN, a niedługo najpopularniejszego polskiego portalu Onet. pl).

Jednocześnie przyznaje, że firma rozważa związek z partnerem telekomunikacyjnym.

Pierwsze alianse

W Polsce trudno wyobrazić sobie podobnie spektakularne fuzje jak np. połączenie America OnLine, największego w USA dostawcy Internetu, z Time Warner, jednym z największych koncernów medialnych, czy Terra Networks (ISP należący do Telefoniki) z Lycosem (który stworzył też spółkę z Bertelsmannem). Jednak ostatnio coraz głośniej o możliwych aliansach telekomów z portalami oraz grupami medialnymi. Stroną aktywniejszą są tutaj zdecydowanie telekomy i operatorzy sieci. Tel-Energo, operator drugiej co do wielkości sieci szkieletowej w Polsce, zawiązał spółkę e-connections (która poszukuje partnera medialnego) z Areną, wybierającym się na GPW portalem internetowym. Elektrim zamierzał kupić najpierw Onet, później podpisał list intencyjny z poland.com. TP SA, operator narodowy, nie wyklucza zakupu portalu, a na rynku aż huczy od plotek, że najbardziej prawdopodobny jest mariaż z Wirtualną Polską, najstarszym i drugim w rankingach krajowym serwisem. Netia podpisała w połowie 2000 r. list intencyjny z Eurozet (właściciel m.in. Radia Zet) w sprawie powołania wspólnej spółki internetowej. Strony zrezygnowały jednak z tego przedsięwzięcia. Teraz Eurozet finalizuje negocjacje z innym partnerem i nieoficjalnie mówi się, że będzie nim telekom. Netia też podobno rozważa możliwość aliansu z innym partnerem medialnym. Polsat — przynajmniej na razie — utworzył z kolei wspólne przedsięwzięcia z TP SA i Optimusem.

Inne portale natomiast chętnie widziałyby operatora jako swojego inwestora strategicznego. Na przykład związana z radiem RMF FM Interia długo szukała partnera z telekomunikacyjnymi kompetencjami i mimo wejścia na GPW nie zrezygnowała z tych planów.

— Telekomy same nie są w stanie stworzyć serwisów internetowych dobrej jakości. Sukcesu w dziedzinie portali nie udało się osiągnąć ani TP SA, ani Netii, ani innym operatorom. Z kolei portale nie mogą utrzymać się wyłącznie z reklam, a dostawcy Internetu nie chcą dzielić się z nimi wpływami. Stąd naturalną koleją rzeczy będą alianse kapitałowe i strategiczne podmiotów z obu sektorów — mówią chórem menedżerowie polskich serwisów.

Nie mając medialnych kompetencji, telekomy będą też poszukiwać partnerów do rozwoju telewizji interaktywnej (tvi) oraz usług pakietowych. Na przykład TP SA, realizująca na serwisie internetowym portal.pl namiastkę takiej tvi, zawiązała spółkę z Polsatem TP IP.

Analitycy ostrożnie

Podobnego zdania o aliansach telekomunikacji, mediów i Internetu są analitycy. Wskazują jednak, że w tym roku o wiele trudniej będzie namówić firmy telekomunikacyjne do inwestycji w spółki internetowe.

— Oczywiście takie alianse mają sens. Portale mogą być elementem spinającym usługi telekomunikacyjne z internetowymi. Jednak zmienił się diametralnie klimat inwestycyjny, a sentyment dla branży internetowej jest dużo mniejszy. Po wielu przejęciach podczas internetowej hossy w 2000 roku, teraz nastroje na giełdach nie sprzyjają akwizycjom — komentuje Benita Mikołajewicz, analityk ING Barings.

Mariusz Zielke

m. zielke@pb. pl (22) 611 62 56

Okiem eksperta

Walka o klienta, a chodzi o zapewnienie mu jak najbardziej kompleksowej usługi, wymusza połączenia między firmami internetowymi i mediami. Portale potrzebują środków na rozwój oraz dostęp do jak najbardziej atrakcyjnych treści i dlatego muszą szukać partnerów w sektorze mediów.

Trochę inaczej wygląda sprawa z telekomami. Operatorzy telekomunikacyjni muszą konkurować przede wszystkim jakością

i ceną połączeń, a nie kontentem. Nawet najlepsza zawartość serwisu nie przyczyni się do korzystania z usług operatora, jeśli są one na niskim poziomie.

Dorota Ubysz, analityk SG