Telewizory: rusza wojna cenowa

Artur Niewrzędowski
opublikowano: 1999-04-21 00:00

Telewizory: rusza wojna cenowa

W tym roku firmy elektroniczne powalczą o 2 mld zł

POPYT NA WYŻSZĄ PÓŁKĘ: W Polsce, podobnie jak w Europie Zachodniej, następuje znaczący wzrost sprzedaży telewizorów o wysokich parametrach technicznych — stereofonicznych, o dużych ekranach i panoramicznych — mówi Krzysztof Chodkiewicz z Sony Poland. fot. Borys Skrzyński

Instytut Rynku Elektronicznego szacuje, że w tym roku producenci telewizorów zarobią na ich sprzedaży około 2 mld zł, czyli o 5 proc. mniej niż w 1998 r. Na spadek obrotów wpłynie zaostrzająca się konkurencja, duże nasycenie rynku oraz znaczący wzrost wartości dolara w stosunku do złotego.

Wartość telewizorów sprzedanych w 1998 roku wyniosła 515 mln USD (2,060 mld zł), co oznacza pięcioprocentowy spadek w porównaniu z rokiem poprzednim. W 1997 roku natomiast, w porównaniu z 1996, spadek ten był jeszcze większy i wyniósł 18 proc.

— Sytuacja na rynku telewizorów wynika z dużej konkurencji, przede wszystkim cenowej, między producentami i importerami sprzętu audio-wideo — twierdzi Grzegorz Chechłacz z Instytutu Rynku Elektronicznego.

Popyt na telewizory spada, bo gospodarstwa domowe są już nimi nasycone.

Lider rynku średniaków

Co prawda sprzedaż odbiorników telewizyjnych w naszym kraju spada, ale ich produkcja stale rośnie. W tym roku w Polsce firmy elektroniczne wyprodukują prawie 6 mln telewizorów, o blisko dwa miliony więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Najwięksi producenci to Philips, mający zakład w Kwidzynie, Thomson w Żyrardowie, Daewoo w Pruszkowie i LG w Mławie.

W ubiegłym roku Polska stała się europejskim liderem produkcji telewizorów mono, o przekątnej ekranu 14, 20 i 21 cali. Całą swoją europejską produkcję takich odbiorników przeniósł do nas koreański koncern LG. Podobnie zrobił Thomson.

— Polska jest strategicznym rynkiem dla Thomsona. Zapewniamy tu ponad 6 tys. miejsc pracy, a każdy nowy model wypuszczany na rynki Europy Zachodniej ma równolegle premierę w Polsce — mówi Robert Węgrzyn, szef sprzedaży w Thomson Consumer Electronics Poland.

Mimo dużej produkcji telewizorów w Polsce, której znacząca część jest eksportowana (w przypadku LG Mława jest to ponad 80 proc., a Daewoo — 90 proc.), w ubiegłym roku potrzeby krajowego rynku zostały w 44 proc. zaspokojone przez import, głównie z Azji i Europy Zachodniej.

— Może dojść do tego, że sprzęt importowany całkowicie zdominuje polski rynek. Czasy, w których na rynku przeważała produkcja krajowa, mamy za sobą — ocenia Grzegorz Chechłacz.

Wyścig nowej generacji

Największe udziały w naszym rynku odbiorników telewizyjnych mają Philips, Thomson, Sony i Panasonic. Łącznie wartość ich sprzedaży przekracza ponad 60 proc. ogólnej wartości tego rynku.

Zbigniew Zduleczny, członek zarządu spółki Philips Polska, uważa, że w tym roku wzrośnie sprzedaż telewizorów tzw. nowej generacji. Philips, podobnie jak większość firm z branży, wprowadzi w tym roku kilka nowych modeli telewizorów.

Zdaniem analityków, w tym roku nadal będzie za to spadać sprzedaż telewizorów tanich, monofonicznych. Dotyczy to szczególnie odbiorników o przekątnej ekranu 20 cali, na które popyt może spaść nawet o 40 proc.