W czwartek cena ropy naftowej na światowych rynkach kontynuowała wzrost zapoczątkowany dzień wcześniej. Przyczyniły się do tego dwie wiadomości.
Po pierwsze, nadal niepewne są losy porozumienia w sprawie rezolucji dotyczącej Iraku. Przewidziano w niej „konsekwencje”, gdyby Irak odmówił podporządkowania się decyzjom inspektorów rozbrojeniowych ONZ. Amerykańska armia nadal wysyła w rejon Zatoki Perskiej kolejne oddziały wojska, których zadaniem będzie realizacja owych konsekwencji, aczkolwiek tempo dyslokacji żołnierzy uległo spowolnieniu. Po drugie, do wzrostu cen ropy przyczynił się atak terrorystów na moskiewski teatr, co spowodowało wzrost obaw o możliwość następnych ataków na świecie.
Splot tych dwóch wydarzeń spowodował, że na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie cena ropy naftowej wzrosła w czwartek o ponad 1 proc. Baryłka ropy Brent z Morza Północnego w dostawach na grudzień zdrożała o 30 centów do 26,81 USD. Ropa w transakcjach elektronicznych na grudzień na nowojorskiej giełdzie Nymex zdrożała zaś o 27 centów, do 28,45 USD za baryłkę.