To był trudny rok dla całego przemysłu spożywczego

Roman Urban
opublikowano: 2000-01-17 00:00

Roman Urban: To był trudny rok dla całego przemysłu spożywczego

ROŚNIE KONKURENCYJNOŚĆ: Najbardziej odporne na pogorszenie koniunktury okazały się małe i średnie prywatne firmy spożywcze — dowodzi Roman Urban. fot. Borys Skrzyński

Miniony rok był niezwykle trudny dla polskiego przemysłu spożywczego. Od września 1998 r. spadała produkcja tego przemysłu. Skala spadku nie była duża, gdyż średnio nie przekraczała 2 proc. Jednakże w porównaniu z jej wzrostem w kilku wcześniejszych latach około 10 proc. rocznie, zmieniało to radykalnie warunki funkcjonowania podmiotów przetwórstwa żywności. Ograniczenie możliwości lokowania eksportu rolno-spożywczego, głównie na rynku wschodnim i w krajach Unii Europejskiej, zaostrzyło konkurencję na rynku krajowym. W ślad za tym nastąpił spadek realnych cen zbytu wyrobów przemysłu spożywczego. W okresie od sierpnia 1998 r. do lipca 1999 r. wzrosły one jedynie o 1,6 proc., podczas gdy ceny produkcji sprzedanej całego przemysłu wzrosły o 5 proc., a inflacja wyniosła 6,3 proc.

SPADKOWY trend rozwoju przemysłu spożywczego zmienił się na wzrostowy w ostatnich miesiącach 1999 r. Od sierpnia minionego roku notuje się wzrost sprzedaży tego sektora średnio o 6,6 proc., co z dużą nadwyżką rekompensuje spadek produkcji w poprzednich dwunastu miesiącach. Szczególnie wysokie jest tempo wzrostu produkcji większości przetworów owocowo-warzywnych (mrożonek, soków) i piwa. W 1999 r. wyższa była produkcja mięsa drobiowego, twarogów i serów topionych, przetworów rybnych, mąki i czekolady. Równocześnie duży (ponad 10-proc.) był spadek produkcji konserw mięsnych, przetworów drobiowych, mięsa wołowego, cukierków i pieczywa cukierniczego oraz makaronów i wódek, a nieco mniejszy (5-10-proc.) wędlin, serów dojrzewających, cukru i wina. W większości są to produkty, które były sprzedawane na rynkach wschodnich.

POGORSZENIE koniunktury spowodowało obniżenie wyników i stanu finansowego przemysłu spożywczego. W okresie I-IX 1999 r. poniósł on straty w kwocie prawie 250 mln zł, podczas gdy w tym samym okresie poprzedniego roku miał zyski netto wysokości 800 mln zł. Prawie 40 proc. sprzedaży pochodzi z firm nie mających zysku netto, a rok wcześniej było to 29 proc. Obniżyła się bieżąca płynność finansowa tego przemysłu. Nakłady inwestycyjne zmniejszyły się o 13,7 proc. W głębokim kryzysie finansowym znajduje się przemysł cukrowniczy. Pogorszyły się wyniki finansowe przemysłu mięsnego, drobiarskiego, olejarskiego, cukierniczego, ziemniaczanego, spirytusowego, winiarskiego, piwowarskiego i napojów bezalkoholowych.

NAJBARDZIEJ odporne na pogorszenie koniunktury okazały się małe i średnie prywatne firmy spożywcze. W minionym roku utrzymały one lub nawet wzmocniły swoją pozycję rynkową. Ich rentowność i stan finansowy także się nie pogorszyły. Natomiast wrażliwe na pogorszenie warunków rynkowych okazały się duże firmy spożywcze i ich ugrupowania. W znaczącej części tych podmiotów przetwórstwa nastąpił wyraźny spadek wartości sprzedaży, co musiało skutkować obniżeniem wyników finansowych. Stan ten ma jednak także pozytywne skutki, gdyż wymusił wcześniej opóźnianą restrukturyzację zasobów i prowadzonej działalności oraz realizację programów obniżki kosztów.

DLATEGO TEŻ cechą minionego roku było rozpoczęcie przez liderów poszczególnych branż i przez pospiesznie tworzone ugrupowania kapitałowe różnego rodzaju działań naprawczych, służących poprawie efektywności i drożności kanałów dystrybucji. Nasiliły się również procesy konsolidacji, w realizacji których znaczącą rolę odgrywają zagraniczni inwestorzy strategiczni. W ślad za tym zmienia się z ekstensywnego na intensywny charakter procesów rozwojowych tego przemysłu, którego rezultatem może być poprawa jego konkurencyjności.

Roman Urban jest profesorem w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej