To nie koniec spadku

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2003-02-20 00:00

Od zdecydowanej przeceny rozpoczęły się środowe notowania ropy. Obniżka cen tego surowca trwa już trzy kolejne dni. W dalszym ciągu motorem spadków są spekulacje dotyczące opóźnienia ewentualnego wybuchu wojny w Iraku. To w głównej mierze spowodowało, że w środę baryłka ropy Brent w kontraktach kwietniowych na londyńskiej giełdzie staniała o 1 proc., do 32,21 USD.

Aktualny poziom wsparcia dla notowań ropy Brent wynosi 32,13 USD. Natomiast poziom oporu nie przekracza 32,70 USD. Więcej faktów przemawia za tym, by notowania ropy oscylowały bliżej 32 USD. Szczególnie istotny może okazać się rosnący eksport tego surowca z Wenezueli. Obecnie stanowi on połowę dostaw sprzed wybuchu strajku w tym kraju. Jednak to właśnie kolejny strajk może wkrótce wywołać zaburzenia w dostawach ropy.

Już od kilku dni rynek z niepokojem patrzy na rozwijający się protest w innym kraju członkowskim OPEC — Nigerii. Choć dotychczas nie spowodował on większych zakłóceń w dostawach paliw.