Czy Polska ma potencjał do tego, by stać się zagłębiem fintechów?

Mamy wszystko, czego potrzeba - świetnych programistów, ambitne start-upy, duży rynek, Polacy są też otwarci na nowinki technologiczne. Istnieje również wiele możliwości pozyskania finansowania przez start-upy. Wszystkie te składniki należy teraz umiejętnie połączyć. Jako bank dokładamy do tego cegiełkę m.in. poprzez organizację warszawskiej edycji BNP Paribas International Hackathon. Wydarzenie stwarza nam okazję do spotkania się ze start-upami z branży fintech. Chcemy też pośredniczyć między dużymi firmami z innych branż, np. naszymi klientami, a start-upami oferującymi ciekawe rozwiązania nie tylko dla sektora finansowego.
Dlaczego więc już teraz młode firmy technologiczne nie odnoszą spektakularnych sukcesów?
Potrzebne są czas i cierpliwość. Podejmować trzeba kolejne próby, nawet jeśli będą obarczone błędami. Aż w końcu jakiś projekt zaiskrzy i odpali.
Ważna jest też relacja fintechów z tradycyjną bankowością. Na początku duże banki często ignorowały branżę fintech, postrzegały ją jako konkurencję i zagrożenie. To się zmienia i między stronami pojawia się współpraca. Ale takie nastawienie i poszukiwanie sytuacji win-win obserwujemy od niedawna.
Korporacje w Polsce dopiero teraz zaczęły się angażować w programy wspierające i promujące start-upy. Wymusza to rynkowa potrzeba wdrażania przez duże firmy technologicznych nowości, zachęca unijne wsparcie dla funduszy korporacyjnych (CVC) czy jest to jedynie element marketingowej strategii firm?
Myślę, że nastawienie korporacji do start-upów ewoluuje. Z czasem korporacje zdały sobie sprawę, że rozwiązania proponowane przez młodych przedsiębiorców mogą im pomóc w rozwijaniu biznesu czy usprawnieniu procesów wewnętrznych. Duże spółki są mniej elastyczne, więc nie od razu dostrzegły korzyści płynące z otwarcia się na małe, innowacyjne, ambitne firmy, które na biznes i technologię patrzą świeżym okiem.
Czy Bank BGŻ BNP Paribas sięga po technologiczne nowości od start-upów? Z jakim efektem?
Doświadczenia we wdrażaniu nowości technologicznych od start-upów ma grupa BNP Paribas. W tym roku kupiła Nickel – finansowy start-up znany jako „największy anty-bank” we Francji. Dodatkowo nasz globalny hackathon stanowi zaplanowany proces, którego finałem jest implementacja najlepszego rozwiązania.
Branża fintech to świetna motywacja dla nas, również żeby wewnętrznie pracować nad wdrażaniem nowoczesnych rozwiązań cyfrowych, zarówno konsumenckich, jak i usprawniających nasze procesy wewnętrzne.
Jakie działania w zakresie współpracy ze start-upami i innowatorami będą podejmowane w najbliższym czasie w Polsce?
Hackathon odbywa się przez jeden weekend w roku, ale program inkubacyjny trwa cały czas. Tegoroczni zwycięzcy, czyli zespół Querona, dopracowują obecnie z naszymi specjalistami swój produkt. Zaprezentują go na demo day w grudniu w Paryżu.
Ponadto współpracujemy ze sceną start-upową poprzez The Heart. Chcielibyśmy stać się łącznikiem między ekosystemem start-upów a światem wielkich firm. Znamy świat korporacji, ponieważ mamy klientów w tym segmencie.
Jakie są obecnie najistotniejsze trendy technologiczne w obszarze bankowości?
Mówiąc o istotnych trendach w bankowości, niemal każdy wskaże blockchain, który jest czymś więcej niż mechanizmem kryptowaluty. Ciekawe zastosowanie dla tej technologii wypracowała firma Billon, jeden z uczestników zeszłorocznej edycji warszawskiego BNP Paribas International Hackathon. Jednak blockchain to nie wszystko. Równie ważne jest gromadzenie i zarządzanie danymi, czyli big data. Ciekawe rozwiązanie proponuje wspomniana już Querona. Analiza danych jest kluczowa w każdym biznesie, ale kto wie, czy nie najważniejsza dla bankowości, która zawsze operowała liczbami, natomiast dopiero od niedawna staje się naprawdę cyfrowa. Nie wolno też zapominać o bezpieczeństwie danych.