Od dziś transakcje giełdowe wszystkimi papierami wartościowymi będą w Polsce rozliczane nie trzeciego, ale drugiego dnia po zawarciu transakcji. Dotychczas było tak tylko w przypadku obligacji. Zmiana oznacza, że dołączą do nich akcje i prawa do akcji, fundusze ETF i certyfikaty inwestycyjne funduszy zamkniętych. Zmiana oznacza, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży jednych papierów wartościowych będzie można szybciej wykorzystać. W przypadku zakupu za nie innych walorów jest to jednak możliwe od dawna, gdyż w biurach maklerskich wykształciła się praktyka udostępniania realizacji transakcji za przyszłe należności. Nie funkcjonowała ona tylko w przypadku ofert pierwotnych.
— Skrócenie tego terminu ma jednak znaczenie w przypadku inwestorów, którzy po sprzedaży akcji chcą wypłacić pieniądze lub spłacić kredyt. Mogą to zrobić dzień wcześniej — mówi Michał Wojciechowski, zastępca dyrektora BM Banku Ochrony Środowiska. Przesunie się też dzień, w którym trzeba dokonać transakcji by nabyć prawo poboru, udziału w walnym zgromadzeniu lub prawo do dywidendy. Po prostu będzie można to zrobić dzień później.
W przypadku operacji z końca roku reguła T+2 może też mieć wpływ na roczny wynik podatkowy. Taka sama zmiana cyklu rozliczeniowego, jaką przeprowadza dziś Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, zachodzi dziś na siedmiu innych rynkach europejskich — w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Francji, Holandii, Szwecji, Szwajcarii, Danii i na Węgrzech. Z kolei w Niemczech, Bułgarii i Słowenii system T+2 już funkcjonuje.
— Dla zarządzających funduszami różnica nie jest wielka, ale cieszy nas , że podążamy za europejskim standardem. To na pewno uprości rozliczenia międzynarodowe. Już tylko na nielicznych rynkach będzie obowiązywał system T+3. Tak będzie np. w Hiszpanii. Ale my zawieramy transakcje w Turcji i tam już dawno obowiązywała reguła T+2 — dodaje Leszek Jedlecki, prezes ING TFI.
— Biurom maklerskim ta zmiana nie przyniesie długoterminowo ani zysków ani strat. Pozytywne aspekty wystąpią tylko w przypadku inwestycji na własny rachunek i będą takie same jak u inwestorów indywidualnych — deklaruje Michał Wojciechowski.
21 lat - Tyle obowiązywał na polskim rynku kapitałowym system rozliczeń T+3.