Transport kombinowany zyska na znaczeniu

Marcin Bołtryk
opublikowano: 1998-12-15 00:00

Transport kombinowany zyska na znaczeniu

PKP zbudują nowy terminal pod Poznaniem

SZUKANIE INWESTORA: Chętnie podejmiemy rozmowy z każdym poważnym partnerem pragnącym zainwestować w budowę terminali. Naszym wkładem może być teren lub budowa układu torowego, lecz jesteśmy otwarci na wszelkie oferty — mówi Janusz Luks, dyrektor Rynku Przewozów Intermodalnych PKP. fot. Grzegorz Kawecki

Transport kombinowany w Polsce stanowi jedynie 1,2 proc. ogólnej wielkości transportu kolejowego. PKP liczy jednak, że po wstąpieniu Polski do UE zapotrzebowanie na przewozy ciężarówek lub ich naczep koleją będzie rosło. Poszukują Inwestorów, gotowych wspólnie z nimi sfinansować budowę kolejnych obiektów.

Niewielką ilość towarów przewożonych z wykorzystaniem transportu kombinowanego można tłumaczyć jego wysoką ceną. Nie jest to jednak jedyny powód. Sieć terminali, niezbędnych do tego rodzaju działalności, jest w Polsce źle rozmieszczona.

— Liczba terminali w Polsce jest wystarczająca i z powodzeniem udźwignie nawet znacznie większe natężenie transportowe. Problem tkwi w ich rozmieszczeniu. Wystarczy spojrzeć na mapę aby stwierdzić, że wschód Polski jest bardzo ubogi w tego rodzaju obiekty — mówi Janusz Luks, dyrektor Rynku Przewozów Intermodalnych PKP.

Ubogie zaplecze

Obecnie transport kombinowany wykorzystuje się głównie do przewozu samych kontenerów. Powodem takiej sytuacji jest skąpe wyposażenie terminali, ale przede wszystkim brak specjalnych wagonów do przewozu naczep.

Spośród 20 terminali znajdujących się na terenie Polski 18 należy do prywatnych spółek, a dwa do PKP. Ich wyposażenie pozostawia jednak wiele do życzenia. Największą masę towarową przeładowuje się w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym. Nieźle wyposażone są również obiekty w Małaszewiczach, Gądkach, Pruszkowie, Warszawie, Łodzi i Gliwicach. Wszystkie one wymagają jednak dalszej modernizacji.

W związku z tym, jak twierdzi dyrektor Luks, należałoby zainwestować w budowę dużych centrów logistycznych, które nie ograniczałyby się wyłącznie do przeładunków, lecz byłyby wyposażone w magazyny, agencje celne, banki itp.

Wybrano Poznań

Z propozycją rozpoczęcia budowy takiego centrum wystąpiła PKP, starając się znaleźć firmy, które zainwestowałyby w to przedsięwzięcie.

— Rozmowy są zaawansowane, wystosowaliśmy listy intencyjne. Co prawda jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretnych inwestorach i planach, ale wszystko jest na dobrej drodze. Nowy terminal miałby powstać na stacji Poznań Franowo i spełniać wszystkie standardy. Nowoczesne centrum logistyczne jest szczególnie potrzebne właśnie w tym rejonie — twierdzi dyrektor Luks.

Kolej pragnie wejść w to przedsięwzięcie aportem w postaci terenu oraz istniejącego układu torowego, resztę inwestycji mieliby sfinansować partnerzy.

Za mały kraj

Istotnym problemem stojącym na przeszkodzie do rozwoju wewnętrznych przewozów kombinowanych jest wysoka konkurencyjność ze strony tańszego transportu samochodowego. Odległości między większymi ośrodkami przemysłu w Polsce to nie więcej niż 400 km. Transport kombinowany wymaga czasochłonnego załadunku i rozładunku. W tym czasie dobry samochód zdąży pokonać przynajmniej połowę trasy.

— Dlatego najważniejszą szansę dla tej gałęzi działalności kolei upatrujemy w transporcie międzynarodowym, Polska jest po prostu za mała, oczywiście należy utrzymywać także to „lokalne” funkcjonowanie transportu kombinowanego, głównie ze względu na możliwość ograniczenia ruchu ciężarówek na polskich drogach. Powinien on być jednak dofinansowywany z budżetu państwa, gdyż jego opłacalność jest niska — mówi Janusz Luks.

W innych krajach europejskich tego typu praktyki transportowe są dużo bardziej popularne niż w Polsce. Średnio, za granicą przewozy kontenerowe stanowią ok. 8 proc. ogólnej wielkości transportu. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że przewozy towarów koleją ograniczają ruch dużych samochodów. Ze względu na jego dobroczynny wpływ na środowisko i bezpieczeństwo droższy transport kombinowany jest tam dofinansowywany ze środków państwowych. Od trzech lat polski rząd także wspiera przewozy kombinowane, jednak są to niewielkie sumy, przeznaczone głównie na dofinansowanie transportu z polskich portów morskich.

Polityka inwestycyjna kolei w zakresie terminali polega na poszukiwaniu prywatnych inwestorów. Zdaniem przedstawicieli PKP, transport kombinowany ma przed sobą przyszłość. Już nie tylko dlatego, że jest bardziej ekologiczny, lecz również dlatego, iż Polska lada chwila przekroczy próg UE. Twierdzą, że wówczas z pewnością wzrośnie intensywność przewozów międzynarodowych, a w ich przypadku transport kombinowany jest niezastąpiony i z pewnością będzie przynosił wymierne dochody.