TRESERZY DORABIAJĄ NA PSICH HOTELACH
Zwiększa się liczba sezonowych pensjonatów dla czworonogów
Firmom zajmującym się przechowywaniem psów podczas wyjazdów ich właścicieli przybywa klientów. Koszt zorganizowania miejsca dla jednego czworonoga sięga nawet 3 tys. zł, a biznes ma charakter sezonowy. Dlatego usługi tego typu są zwykle dodatkową działalnością firm wyspecjalizowanych w prowadzeniu szkoleń dla psów.
Coraz więcej rodzin chce na czas wakacyjnego wyjazdu zapewnić swemu pupilowi fachową opiekę, oddając go na przechowanie do specjalistycznego zakładu. Mimo rosnącego zainteresowania takimi usługami, nie powstały jeszcze placówki, dla których byłaby to podstawowa forma działalności. Na prowadzenie psich hoteli decydują się zwykle właściciele zakładów szkolenia i tresury psów. Z powodu wysokich kosztów utworzenia jednego miejsca, jak również sezonowego charakteru usługi, traktują ją jako działalność dodatkową.
— Tresurą psów zajęłam się zawodowo 7 lat temu, natomiast hotel prowadzę od 6 lat. Do jego stworzenia nakłonili mnie klienci, którzy wcześniej oddawali mi swoje zwierzęta do tresury. Początkowo przyjmowałam na przechowanie jedynie te psy, które wcześniej szkoliłam. Klientów było jednak coraz więcej, zdecydowałam się więc na prowadzenie hotelu otwartego — wyjaśnia Henryka Korpus, właścicielka Zakładu Szkolenia Psów z Katowic.
Opieka i szkolenie
Na oddanie psa do hotelu decydują się przede wszystkim ludzie zamożni. Cena psiej doby hotelowej zależy od wielkości zwierzęcia, jak również od programu jego zajęć. Za przetrzymanie niewielkiego zwierzaka płaci się około 11 zł za dobę. Cena wzrasta wraz z wielkością pupila. Za miejsce dla większych psów, potrzebujących pojedynczych kojców, właściciele płacą około 15 zł za dobę. W zamian zwierzę otrzymuje jeden posiłek dziennie i opiekę weterynaryjną, zapewnione ma również codzienne spacery. Wymagający właściciele mogą znaleźć hotele, w których pies przejdzie krótkie przeszkolenie. Cena doby hotelowej wzrasta wtedy nawet do 30 zł.
— Oprócz podstawowej opieki weterynaryjnej, zapewniamy naszym podopiecznym dużą dawkę ruchu. Codzienne spacery połączone są z nauką chodzenia przy nodze, aportowania i wykonywania różnych poleceń opiekuna. Nawet dwutygodniowe zajęcia przynoszą efekty. Po powrocie z wczasów właściciele są zaskoczeni karnością i umiejętnościami pupila — tłumaczy Czesław Pietras, właściciel Zakładu Tresury Psów Dingo z Bielska-Białej.
W czasie pobytu zwierzęcia w hotelu odpowiedzialność za niego ponoszą właściciele zakładów. Pies musi natomiast mieć książeczkę zdrowia oraz zaświadczenia o przeprowadzonych szczepieniach.
— W przyszłości będziemy wymagać od właścicieli również badania psa tuż przed oddaniem go na przechowanie. Pozwoli to lepiej zadbać o zwierzę. Nie wszystkie psy, które do nas trafiają, cieszą się doskonałym zdrowiem — twierdzi Henryka Korpus.
Dwa miesiące wcześniej
Mimo dość wysokiej ceny za psią dobę hotelową, usługi te są coraz popularniejsze wśród osób, które nie mają z kim zostawić pupila.
— W pierwszym roku istnienia hotelu dysponowaliśmy sześcioma miejscami, od tego czasu ich liczba wzrosła do 34 — mówi Henryka Korpus.
Najwięcej psów przebywa w hotelu w czasie wakacji, ferii zimowych, świąt i długich weekendów. Zapisy przyjmowane są z dwumiesięcznym wyprzedzeniem.
— Już w maju nie było wolnych miejsc na wakacje. Psy trafiają do nas zwykle na 2 tygodnie. Nasi stali klienci już teraz rezerwują miejsca na święta Bożego Narodzenia i ferie — dodaje Henryka Korpus.
Właściciele zakładów nie zawężają jednak swej działalności.
— Koszt budowy kojców jest wysoki. Utworzenie jednego pochłania około 3 tys. zł. Również utrzymanie pomieszczeń jest drogie. Dlatego głównym źródłem dochodów jest prowadzenie przez cały rok stacjonarnych i indywidualnych kursów tresury na psa towarzysza, psa obronnego i myśliwskiego — wyjaśnia Czesław Pietras.
— Oprócz szkoleń, zajmujemy się również usługami fryzjerskimi i kosmetycznymi dla naszych podopiecznych. Psi hotel jest działalnością sezonową, jednak zapotrzebowanie na nią nie zmniejsza się. Zgodnie z sugestiami klientów, chcemy podwyższyć standard pomieszczeń i zapewnić zwierzętom jeszcze lepsze warunki pobytu. Niedawno zaczęliśmy przyjmować na przechowanie również koty i króliki — dodaje Henryka Korpus.
NAUKA NA WCZASACH: Jeśli właściciele sobie tego życzą, psy przebywające w hotelu przechodzą szkolenie. Mogą zaliczyć kurs psa towarzyszącego, obronnego lub po prostu oduczyć się uciążliwych nawyków, jak np. skłonność do nadmiernego szczekania — mówi Czesław Pietras, właściciel Zakładu Tresury Psów Dingo z Bielska-Białej. fot. ARC
STALI KLIENCI: Wśród naszych podopiecznych zdarzają się psy, które korzystają z hotelu co roku — mówi Henryka Korpus, właścicielka Zakładu Szkolenia Psów z Katowic. fot. ARC
ZOSTAJE HOTEL: Obecnie większość schronisk nie chce przyjmować psów na okres wakacyjny. Decyzję tę tłumaczą przepełnieniem obiektów. Jedynym ratunkiem dla wielu rodzin stały się więc prywatne psie hotele. fot. ARC