Nazwa Endeavor pojawiła się w polskich mediach przy okazji ogłoszenia największej do tej pory rundy inwestycyjnej uwzględnianej w statystykach polskiego rynku venture capital. Dotyczyła ona dofinansowania ElevenLabs 180 mln USD. Wśród funduszy, które zainwestowały w firmę założoną przez Polaków, znalazł się m.in. Endeavor Catalyst. To wehikuł utworzony w 2011 r., powiązany z fundacją, która działa międzynarodowo w środowisku startupowym od 28 lat, a w Polsce od prawie trzech.
Endeavor koncentruje się na firmach technologicznych, które przekroczyły etap start-upu i wykazują potencjał wzrostu. Fundacja nie świadczy usług doradczych w tradycyjnym rozumieniu — koncentruje się na łączeniu przedsiębiorców z doświadczonymi liderami biznesu z różnych krajów, wspierając rozwój firm przez międzynarodowy networking i wymianę wiedzy.
— Celem Endeavora jest wspieranie przedsiębiorców w pokonywaniu barier i rozwiązywaniu wyzwań, by mogli odnieść sukces na skalę globalną. Ważne jednak jest to, by miał on wymiar nie tylko indywidualny. Oczekujemy, że doświadczeni przedsiębiorcy będą reinwestować kapitał, wiedzę i czas w rozwój kolejnych firm w Polsce — mówi Bartosz Lipnicki, prezes polskiego oddziału Endeavora.
W każdym kraju działalność fundacji jest finansowana ze składek członków rady. Na fundusz statutowy polskiego oddziału zrzuciły się w 2022 r. m.in.: RTB House, Netguru, BNP Paribas, Mastercard Europe, Boston Consulting Group, Allegro i cyber_Folks oraz Maciej Noga, współtwórca grupy Pracuj i partner zarządzający Pracuj Ventures.
Niedawno do rady fundacji Endeavor w Polsce dołączyli Sylwester Janik, partner zarządzający funduszu Cogito Capital Partners, i Dariusz Żuk, założyciel funduszu AIP Seed.
Selekcja firm
Bartosz Lipnicki tłumaczy, że rada pełni funkcję doradczą oraz wspiera podejmowanie decyzji związanych z rozwojem lokalnych struktur i wspieraniem przedsiębiorczości technologicznej. Członkowie rady finansują działalność fundacji, a także dzielą się doświadczeniem i siecią kontaktów.
— W Polsce niewiele osób ma doświadczenie w budowaniu globalnych firm, więc dostęp do odpowiednich kompetencji i międzynarodowych kontaktów jest ograniczony. Jako Endeavor Polska, będąc częścią globalnej sieci obejmującej 50 rynków, staramy się wypełniać tę lukę — mówi Bartosz Lipnicki.
Nie jest łatwo dołączyć do Endeavora. Proces oparty jest na serii rozmów z międzynarodowymi ekspertami. Ostatecznym etapem jest tzw. panel selekcyjny — aby firma mogła zostać przyjęta, wszystkie osoby prowadzące wcześniejsze rozmowy muszą potwierdzić jej dopasowanie do filozofii i celów organizacji. Zazwyczaj są to firmy, które osiągnęły już przychody na poziomie co najmniej 10 mln USD i przygotowują się do dalszej ekspansji.
— W polskiej strukturze Endeavora jest 11 przedsiębiorców reprezentujących osiem firm, a kilku znajduje się w trakcie procesu selekcji. To wciąż niewielka grupa, dlatego to najczęściej my aktywnie docieramy do wybranych przedsiębiorców, a nie odwrotnie — podkreśla Bartosz Lipnicki.
Międzynarodowa sieć
W Endeavor Poland są m.in. założyciele Booksy — Stefan Batory i Konrad Howard, ElevenLabs — Mati Staniszewski i Piotr Dąbkowski, Przemek Gotfryd z Capchase, Julia Markiewicz i Martin Markiewicz — założyciele Silent Eight, Paweł Hytry z Spaceliftu, Filip Victor z MetaMap, Rafał Modrzewski z Iceye i Andreas Skorski z Genesys AI.
— Nie mówimy przedsiębiorcom, co powinni robić. Uważnie słuchamy ich potrzeb i wyzwań, a następnie łączymy ich z osobami z całego świata. To często praktycy z Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu czy Azji, którzy dzielą się wiedzą, jak budować zespoły, jak rozmawiać z klientami, jak skutecznie wchodzić na nowe rynki — wyjaśnia Bartosz Lipnicki.
Członkowie Endeavora prowadzą spółki, które mają finansowanie venture capital, co oznacza przejęcie części udziałów przez fundusze. Dlatego często zależy im nie tylko na dotarciu do inwestora, ale też zdobyciu informacji o tym, jak wygląda współpraca z konkretnym funduszem, jak partnerzy reagują na trudne sytuacje, jak rozwiązują problemy, jak radzą sobie z presją. Fundacja dąży do tworzenia kultury reinwestycji, tj. wspierania kolejnych pokoleń przedsiębiorców przez tych, którzy odnieśli sukces.
Fundusz Endeavor Catalyst koinwestuje z globalnymi VC w spółki należące do sieci Endeavor. Kiedy przedsiębiorcy zrzeszeni w organizacji zbierają globalną rundę finansowania, może dołączyć jako współinwestor obok czołowych funduszy z USA czy Europy. Tak było w przypadku ElevenLabs. Spółka pozyskała 180 mln USD od kilkunastu inwestorów, m.in. od amerykańskich funduszy Andreessen Horowitz i Iconiq Growth.
Coraz częściej obserwuję powstawanie nowych klubów networkingowych i inicjatyw budujących relacje, zwłaszcza w Polsce, która okazuje się wyjątkowo otwartym rynkiem na takie działania, stanowiąc pomost między Europą Zachodnią i Środkową. Przedsiębiorcy, inwestorzy, eksperci, ale też przedstawiciele innych środowisk coraz lepiej rozumieją, jaką wartość ma możliwość poznawania ludzi z podobnych obszarów, dzielenie się doświadczeniem i wspólny rozwój. Networking staje się dziś jedną z kluczowych kompetencji w budowaniu biznesu — nie tylko ułatwia dostęp do wiedzy, zasobów czy partnerów, ale otwiera też drzwi do nowych szans sprzedażowych i rozwojowych. Przedsiębiorcy muszą tę umiejętność świadomie rozwijać, by skutecznie skalować swoje firmy.
Społeczności tworzą przestrzeń do dzielenia się doświadczeniem i uczenia się od siebie nawzajem, co ma ogromne znaczenie szczególnie w środowiskach inwestycyjnych, startupowych czy technologicznych. Ich siłą jest to, że wszyscy działają na rzecz wspólnego dobra — wspierają się nawzajem, często bezinteresownie, dzieląc się swoim czasem, wiedzą i doświadczeniem.
Organizacje takie jak Cobin Angels czy Endeavor skupiają ludzi, którzy podzielają nie tylko misję i cele, ale również zainteresowania oraz pasję do wspierania przedsiębiorczości. To, co je dodatkowo wyróżnia, to wyjątkowy miks doświadczeń — od inwestorów i founderów po ekspertów i liderów opinii. Dzięki skupieniu się na konkretnym obszarze rynku oraz zebraniu kluczowych jego uczestników networking w tego rodzaju społecznościach nie jest przypadkowy — jest precyzyjny i przez to bardziej efektywny.