Trzecia z rzędu wzrostowa sesja na amerykańskich rynkach akcji przypieczętowała wzrost w trzecim kwartale z rzędu. Udana końcówka czerwca jest odreagowaniem gwałtownej, trwającej dwie sesje przeceny spowodowanej wiadomością, że Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu ich kraju z Unii Europejskiej. Dow Jones stracił przez wspomniane dwa dni 870 pkt. Peter Cardillo z First Standard Financial zwraca uwagę, że obecnie „Brexit znalazł się na tylnym siedzeniu, ale wróci i będzie nas prześladował”. Pomimo wzrostów przez ostatnie trzy sesje średnia Dow Jones jest wciąż 90 pkt poniżej poziomu sprzed referendum w sprawie Brexitu. S&P500 musi jeszcze odrobić 20 pkt, a Nasdaq 70 pkt.
Na zamknięciu w czwartek rosła wartość indeksów wszystkich 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej drożały akcje spółek użyteczności publicznej i dostawców dóbr codziennego użytku (po 2,2 proc.) oraz spółek przemysłowych (2,0 proc.). Najmniej rosły segmenty dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (0,75 proc.) i energii (0,9 proc.). Na zamknięciu drożało 87 proc. spółek z S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones zdrożało 28. Najmocniej rosły kursy General Electric (3,0 proc.), Intela (2,5 proc.) i Boeinga (2,0 proc.). Jako jedyne taniały Nike (-0,3 proc.) i Visa (-3,5 proc.).