Trzy grupy walczą o long-distance

Tomasz Siemieniec
opublikowano: 1999-10-04 00:00

Trzy grupy walczą o long-distance

Faworytami przetargu są Netia, PSE z KGHM i PKN oraz PKP z Elektrimem

Dzisiaj resort łączności poinformuje, kiedy ruszy przetarg na operatorów międzystrefowych. Już teraz krystalizują się konsorcja, które wystartują w konkursie. Faworytami będą trzy grupy. Pierwszą utworzą prawdopodobnie spółki, które powołały Polski Koncern Medialny, a więc KGHM, PSE i PKN, drugą — PKP z Elektrimem, a trzecią Netia.

Resort łączności zapowiadał, że przetarg ogłosi w ostatnim tygodniu września. Nie zrobił tego. Termin zostanie prawdopodobnie przesunięty o tydzień. Dzisiaj Maciej Srebro, minister łączności, poinformuje o szczegółowych ustaleniach w tej sprawie. Na rynku trwają już jednak przetasowania w gronie operatorów zainteresowanych przetargiem.

— Obowiązuje zasada: każdy rozmawia z każdym. Są już jednak efekty tych negocjacji i powoli krystalizują się grupy, które ostatecznie złożą oferty w przetargu — mówi szef lokalnego operatora telekomunikacyjnego.

Grupa PKM

Większość pytanych przez nas analityków i właścicieli spółek telekomunikacyjnych wskazuje na trzech zdecydowanych faworytów konkursu. Pierwsza z grup będzie skupiona wokół Polskich Sieci Elektroenergetycznych i KGHM. Największym jej atutem jest Tel-Energo, spółka z infrastrukturą bardzo dobrze przygotowaną do świadczenia połączeń long-distance. Bardzo możliwe, że konsorcjum utworzy ta sama grupa spółek, która ma powołać Polski Koncern Medialny. Zatem w jego skład weszłyby PSE, KGHM oraz Polski Koncern Naftowy. Do tego grona mogą dołączyć PZU oraz Prokom.

— Wiem, że szefowie tych spó-łek rozmawiają w tej sprawie. Konkretne ustalenia jeszcze nie zapadły, ale bardzo możliwe, że te same firmy, które powołały PKM i stworzą Telewizję Familijną, wezmą teraz udział w przetargu na long-distance — twierdzi osoba blisko powiązana z PSE i KGHM.

Nie ma wątpliwości, że konsorcjum w takim kształcie byłoby murowanym faworytem konkursu.

Pomoc dla PKP

Druga silna grupa skupi się wokół PKP. Partnerem kolei może zostać Elektrim.

— Nie podpisaliśmy żadnych wiążących umów w sprawie powołania konsorcjum. Przyznaję jednak, że wkrótce spotkamy się z przedstawicielami Elektrimu. Wówczas okaże się, czy nasze oczekiwania co do tego projektu są zbieżne — twierdzi Marek Miśko, dyrektor w PKP odpowiedzialny za telekomunikację.

Elektrim chce utworzyć konsorcjum z polską spółką.

— Na pewno nie wystartujemy wspólnie z Vivendi — podkreśla Barbara Lundberg, prezes Elektrimu.

Jej zdaniem, zainteresowanie przetargiem jest bardzo duże i należy oczekiwać wielu ofert. Elektrim na aliansie z PKP może sporo zyskać. Zadłużone koleje bardzo liczą na profity z telekomunikacji. Można się spodziewać, że państwo poprze PKP w planach wejścia na rynek połączeń long-distance. Elektrim, jeśli zdoła dogadać się z PKP, może być pewny zdobycia koncesji. Wiadomo jednak, że kolej otrzymała również konkurencyjne oferty z innych firm.

Najpoważniejszym kandydatem do trzeciej koncesji będzie natomiast Netia. Jest zdecydowanym liderem wśród lokalnych operatorów i bardzo szybko rozbudowuje własną sieć połączeń długodystansowych. Jej szefowie twierdzą, że w połowie 2000 r. będą mieli gotową infrastrukturę do świadczenia połączeń long-distance.

Po równo

Koncesję otrzymają trzej gracze i każdy z nich za pozwolenie wniesie identyczną opłatę. Pod uwagę będą brane głównie wiarygodność oferenta oraz zaproponowane przez niego rozwiązania techniczno-ekonomiczne.

Zainteresowani będą mieli sześć tygodni od ogłoszenia przetargu na złożenie ofert. Zwycięzców resort wytypuje na przełomie 1999 i 2000 r.