Inwestycyjna spółka wyszła ze strat. Kurs wystrzelił, ale prezes nie jest optymistą.
TUP, specjalizujący się w przejmowaniu lub tworzeniu firm o dużym potencjale wzrostu, zanotował po pierwszym półroczu 1,63 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypadającego na akcjonariuszy większościowych (wobec 4,7 mln zł w tym samym okresie w 2008 r.) przy 14,7 mln zł przychodów (poprzednio 16,05 mln zł).
Lepszy dla grupy okazał się drugi kwartał. TUP miał 7,8 mln zł przychodów (wzrost o 9 proc. r/r) i 8,1 mln zł zysku netto (wzrost o 27 proc. r/r). Przypomnijmy, że po pierwszym kwartale grupa miała 6,52 mln zł straty netto. Po publikacji wyników akcje drożały kilkanaście procent. Na zamknięciu płacono za nie 7,7 zł, po 14,9-procentowym wzroście.
— Drugi kwartał był bardzo udany. Na poprawę wyników wpłynęła zmiana wyceny aktywów w związku z umocnieniem się złotego w stosunku do euro. Nie jesteśmy jednak zbytnimi optymistami w kwestii obecnego półrocza — mówi Robert Jacek Moritz, prezes TUP.
Obserwuje spowolnienie na rynku budowlanym. Spółka Chmielowskie z portfela TUP ma w planach budowę w okolicach Katowic pionierskiego ekomiasteczka Siewierz. Z kolei firma Euroconstruction pracuje nad nowatorskim projektem Living Steel, promującym budownictwo wielorodzinne z konstrukcji stalowych.
— Rynek budowlany w kraju raczej nie przyspieszy. To skutek sytuacji makroekonomicznej i niskiej jakości dostępnych produktów— uważa prezes.
W grupie TUP są również spółki kurierskie oraz odzieżowa. Z nimi prezes wiąże duże nadzieje, ale w dalszej przyszłości.