29 czerwca 2023 r. na rynek główny warszawskiej giełdy zostały wprowadzone certyfikaty Turbo oparte na kursach takich spółek, jak Aplhabet (właściciel Google’a), Amazon.com, Apple, Nvidia oraz Tesla. Certyfikaty pozwalają osiągać zyski zarówno na wzroście, jak i spadku kursów tych spółek. Są przy tym instrumentem z dźwignią - ich wartość zmienia się więc bardziej niż kurs akcji poszczególnych spółek. Emitentem certyfikatów jest holenderski ING Bank, który od dawna plasuje na GPW certyfikaty turbo oparte na różnych indeksach, akcjach, walutach czy surowcach.
Inwestorzy z GPW mieli już okazję handlować emitowanymi przez ING Bank certyfikatami turbo, dla których instrumentami bazowymi były akcje Apple i Alphabetu. Tyle że skończyło się to w 2017 r.
Obecnie ING Bank wprowadził na rynek po pięć certyfikatów na każdą ze spółek. Po trzy pozwalające zarabiać na wzroście kursu akcji i po dwa przynoszące zyski, gdy akcje tanieją. Wyjściowa dźwignia tych pierwszych waha się w przedziale 2,9-9,1, a drugich 2,6-7,0. Innymi słowy o tyle zmieni się wycena certyfikatu w przypadku zmiany kursu akcji o 1 proc.