Turyści przestaną odwiedzać Tunezję

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2015-03-19 00:00

Wśród 19 ofiar ataku terrorystycznego w Tunisie byli klienci Itaki. Biuro wstrzymało loty w tym kierunku.

Wśród ofiar wczorajszego zamachu z Tunezji byli również turyści z Polski. W gronie odwiedzających muzeum Bardo w Tunisie znajdowała się 36-osobowa grupa z Polski, klienci biura Itaka. Wiadomo, że 20 polskich obywateli, którzy w czasie ostrzału znajdowali się w autokarze, bezpiecznie dotarło pod opiekę polskiej placówki dyplomatycznej.

KOSZMAR W MUZEUM
KOSZMAR W MUZEUM
W Muzeum Bardo w Tunisie zginęli turyści, napastnicy przetrzymywali też zakładników. Strzelanina wybuchła podczas obrad tunezyjskiego parlamentu. Według agencji Reuters, wśród zabitych są Polacy, Niemcy, Włosi i Hiszpanie.
[FOT EAST NEWS]

— Każdy z przebywających w Tunezji Polaków ma zagwarantowany wcześniejszy powrót do kraju. Zobowiązałam ministra spraw zagranicznych do powtórzenia negatywnych rekomendacji w sprawie podróży do Egiptu i Tunezji — mówi premier Ewa Kopacz.

— W czwartek wysyłamy czarter, który przywiezie wszystkich turystów Itaki. Mam nadzieję, że będą to 182 osoby, tyle, ile wyleciało — mówi Piotr Henicz, wiceprezes Itaki. W biurach podróży zanosi się na trzęsienie ziemi.

— Sprawa wygląda bardzo poważnie i zupełnie inaczej, niż wskazywały początkowe doniesienia. Polacy zwykle wykazywali dużo większą odporność na zawirowania niż zachodnie nacje, ale tym razem skala dramatu przybrała takie rozmiary, że reakcja może być dużo ostrzejsza — ostrzega Andrzej Betlej, współwłaściciel TravelDATA, firmy analizującej rynek turystyczny.

— Wstrzymujemy do odwołania wszystkie loty do Tunezji — mówi Piotr Henicz. Decyzje podjął też TUI.

— Wszystkim klientom, którzy wykupili wakacje w tym kraju, zaproponujemy zmianę kierunku i terminu — zapowiada Marek Andryszak, szef TUI Poland. Menedżer przewiduje duże spadki na tym kierunku.

— Przez najbliższe 4 do 12 tygodni nikt nie będzie chciał kupić wyjazdu do Tunezji, obawiam się, że znacząco spadnie także sprzedaż do Egiptu i Maroka. Będziemy obserwować, jak kształtuje się popyt, i reagować z ofertą. Jeśli nie będzie zainteresowania, będziemy ją redukować — zapowiada Marek Andryszak. Nie wszystkie biura podjęły tak szybkie decyzje.

— Nie organizujemy wyjazdów do Tunezji w sezonie zimowym, więc nie musimy podejmować decyzji ad hoc. To wielkie zaskoczenie i jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy Tunezja będzie dobrym miejscem wypoczynku — mówi Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours.

Tunezja była dotychczas dla Polaków szóstym pod względem popularności kierunkiem wakacyjnym. To tani kraj, a ostatnio jego atrakcyjność turystyczna urosła, bo nie był tak narażony na ujemne skutki aprecjacji dolara, jak np. Egipt, który rozlicza się wyłącznie w tej walucie. Kiedyś Tunezja była jednym z kluczowych kierunków, ale po arabskiej wiośnie w 2011 r. ten kraj stracił wielu turystów i nie zdążył odbudować dawnej potęgi.