UAL, IBM i dane makro pogrążyły giełdy na Wall Street

opublikowano: 2002-12-09 22:06

Amerykańskie giełdy zakończyły poniedziałkową sesję głęboką przeceną akcji. Na zamknięciu Dow Jones stracił 1,99 proc., Nasdaq spadł o 3,89 proc, a indeks blue chipów Standard & Poor’s zakończył dzień 2,22 proc. pod kreską.

Bezpośrednią przyczyną spadków było ogłoszenie ochrony przed wierzycielami przez linie lotnicze UAL oraz obniżona rekomendacja IBM. Do zakupów nie skłaniały też dane makro i groźba wojny z Irakiem. Gracze przypomnieli sobie o rekordowym bezrobociu w listopadzie, o którym zapomnieli nieco w piątek dzięki upragnionym dymisjom w administracji prezydenta. Kandydatury Johna Snowa, prezesa transportowej spółki CSX, na sekretarza skarbu, oraz Stephena Friedmana, byłego prezesa Goldman Sachs, na głównego doradcę gospodarczego nie wywołały entuzjazmu.

W centrum zainteresowania graczy znalazły się akcje UAL, operatora linii United Ailines, który przed otwarciem sesji wystąpił o ochronę przed wierzycielami (bankructwo). Dzięki temu spółka ma 18 miesięcy na uregulowanie swoich finansów i szanse na tzw. "fresh start". Po porannej przecenie kurs UAL zakończył dzień zwyżką, jednak pozostałym akcjom nie udało się odrobić strat.

Ponad 3 proc. stracił kurs IBM, któremu rekomendację obniżyli specjaliści z Bank of America. Podobna decyzja Salomon Smith Barney osłabiła notowania Qualcomm, dostawcy technologii bezprzewodowych. Śladem liderów mocno w dół poszły akcje z całego sektora – ponad 5 proc. straciły m.in. Intel i Lucent oraz dotkomy – AOL i Yahoo.

PK