Nie wystarczy nadać rachunkowi chwytliwą nazwę, opatrzyć go kolorową kartą płatniczą i owinąć obietnicami owocnej współpracy z bankiem. Nawet początkujący klienci szukają w rachunkach wartości dodanej. O dziwo — o wiele chętniej kupują produkt z dołączonym ubzepieczeniem niż z szybkim debetem.
Coraz częściej banki i towarzystwa ubezpieczeniowe chcą być postrzegane jako jedno. Zawrotną karierę robi od lat słowo bancassurance, które taką właśnie współpracę opisuje. Owocem bancassurance jest nie tylko sprzedaż produktów ubezpieczeniowych w okienkach bankowych, ale przede wszystkim stworzenie specjalnych pakietów ochronnych dla klientów banków — innych dla posiadaczy kart kredytowych, innych dla zwykłych użytkowników kont osobistych.
Najpopularniejszym, choć jednocześnie nie wszędzie dostępnym, ubezpieczeniem dołączanym do rachunku osobistego jest polisa od następstw nieszczęśliwych wypadków. Zwykle są to standardowe, najprostsze rodzaje ubezpieczeń, opiewające na niskie kwoty, bez żadnych dodatkowych opcji. W przypadku, gdy klient banku chce skorzystać z rozwiązań niestandardowych, musi to zrobić sam korzystając z pomocy pracownika banku, który powinien być w stanie przynajmniej wskazać miejsce, gdzie można zawrzeć umowę ubezpieczenia o bardziej skomplikowanej strukturze.
Na polskim rynku najbardziej w bancassurance, a tym samym w dodawaniu do kont osobistych pakietów ubezpieczeniowych, są zaawansowane Pekao SA i Allianz, ING Bank Śląski i Nationale Nederlanden, Kredyt Bank z Wartą, Nordea Bank Polska i Nordea TUnŻ oraz BRE Bank — a właściwie należący do niego MultiBank — i Generali.
W Kredyt Banku dołączany do rachunku osobistego Ekstrakonto pakiet ubezpieczeń NNW traktowany jest jako część programu lojalnościowego dla klientów korzystających z Ekstrakonta i rachunku firmowego Ekstrabiznes. Im starszy bankowym stażem klient, tym otrzymuje więcej — np. nawet 10-proc. zniżki na pozostałe polisy sprzedawane przez agentów Warty.
Do standardowego ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków dołączanych do rachunków bankowych ogranicza się na razie oferta Nordea Bank Polska. Posiadacze kart Visa Classic typu Business mogą liczyć dodatkowo na ubezpieczenie gwarantujące zwrot kosztów leczenia.
Również ING Bank Śląski uzupełnia ofertę kont osobistych o standardowe ubezpieczenia NNW. Ich cena wliczona jest w koszt prowadzenia rachunku. Posiadacz i współwłaściciel Konta z Lwem Komfort otrzymują od banku bonus w postaci polisy NNW wartości 10 tys. zł. Na więcej mogą liczyć posiadacze konta Prestiż. W ich przypadku kwota ubezpieczenia podarowana przez bank wynosi 15 tys. zł. Dodatkowo takie samo ubezpieczenie otrzymuje współwłaściciel rachunku. Należy jednak pamiętać, że skorzystanie z tej propozycji banku jest możliwe po spełnieniu warunku minimalnej wpłaty miesięcznej wysokości 5 tys. zł.
W bardzo podobny sposób skonstruował ofertę Pekao SA. Najpopularniejsze rachunki — Eurokonto Plus i Eurokonto VIP.
Bank stawia jednak pewien warunek — aby współposiadacz Eurokonta Plus mógł skorzystać z ubezpieczenia NNW (10 tys. zł), na rachunek powinno systematycznie wpływać przynajmniej 1,8 tys. zł.
Powoli na lidera bancassurance pojmowanego jako wartość dodana do konta wyrasta MultiBank należący do BRE Banku. Posiadacze MultiKont typu ja, my i MultiKonta Aquarius stworzonego z myślą o osobach osiągających ponadprzeciętne dochody, ale nadal dalekich od zaliczenia do grupy klientów objętych programem bankowości prywatnej, wraz z kontem osobistym otrzymują polisę. Standardowo jest to polisa NNW.
W przypadku tego banku ubezpieczającym jest Generali Towarzystwo Ubezpieczeniowe, a podstawowa kwota ubezpieczenia wynosi 10 tys. zł.
Należy pamiętać jednak, że we wszystkich przypadkach umowa ubezpieczenia trwa tak długo, jak długo konto jest aktywne. Zaprzestanie wpłat na rachunek nie powoduje automatycznie likwidacji polisy, jednak po interwencji banku nie można już dłużej liczyć na ochronę. W przypadku MultiBanku pojawi się jeszcze jedno zastrzeżenie — jako że ubezpieczenie NNW generalnie chroni posiadacza konta na wypadek śmierci czy trwałego kalectwa — jest ważne do ukończenia przez klienta 65 roku życia.
Podobne zastrzeżenia powoli zaczynają obowiązywać w konkurencyjnych bankach.
Bankowcy są zgodni co do jednego — w najbliższej przyszłości nie ma co liczyć na dodanie do kont osobistych bardziej zaawansowanych produktów ubezpieczeniowych. Być może sytuacja zmieni się, gdy w Millennium Banku pojawi się, stworzona specjalnie pod rachunki osobiste oferta PZU.
Opisane produkty to jednak zaledwie część dostępnych i dodawanych do ofert bankowych ubezpieczeń. To tylko te polisy, które są nierozerwalnie związane z kontami osobistymi — najprostsze.
Pominięta została cała gama ubezpieczeń dołączanych do kart kredytowych, dla posiadaczy kart złotych i platynowych, dla klientów, którzy składają w bankach depozyty dużej wartości. To zupełnie inna półka i inna historia.