Ucieczka ze statku

Monika Niewinowska
opublikowano: 2005-10-17 00:00

Wybory parlamentarne już za nami. Pierwsza tura prezydenckich też. To, co było pewnikiem, stało się faktem. W szumie POPiS-owych przepychanek niewielu zauważa jednak, co się dzieje z panującym jeszcze rządem. A ten… topnieje — jak góra lodowa, czyli od wierzchołka.

Z osób związanych z funduszami unijnymi pierwsza opuściła statek Irena Herbst. Wróciła po urlopie udzielonym na czas sprawowania funkcji w ministerstwie do Banku Gospodarstwa Krajowego. Z początkiem października w ślad za nią podążył drugi z „unijnych” wiceministrów — Marek Szczepański. Na posterunku pozostała Krystyna Gurbiel. Na razie nie zapowiada się, żeby miała opuścić rząd przed jego rozwiązaniem. Nie można też wykluczyć, że znajdzie się w nowym gabinecie — jako osoba od lat związana z tematyką funduszy unijnych, założycielka i wieloletnia prezes Fundacji Rozwoju Przedsiębiorstw, przekształconej z czasem w rządową Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.

A od kogo będzie zależał kształt systemu udzielania unijnego wsparcia w latach 2007-13? 6 września Rada Ministrów podpisała co prawda projekt Narodowego Planu Rozwoju na ten okres, od dawna wiadomo jednak, że zwycięzcy wyborów nie są jego entuzjastami. Zarówno PO, jak i PiS zapowiadają uproszczenie systemu i wyłonienie priorytetów. Istnieje też pomysł stworzenia odrębnego ministerstwa odpowiedzialnego za fundusze unijne. Jego potencjalną szefową jest Grażyna Gęsicka, obecna wiceprezes PARP.

Beneficjentom pozostaje mieć nadzieję, że nowe podejście do kwestii rozdzielania funduszy unijnych nie będzie dla nich wstrząsem.