O tym, że rozpoczęcie kariery zawodowej w Polsce po studiach łatwe i przyjemne nie jest, wie każdy, ale teraz tę wiedzę potwierdzają liczby. Niemal dziewięciu na dziesięciu studentów podejmuje pracę w czasie studiów, a ponad połowa uczestniczy w stażach i praktykach. Jednocześnie większość z nich nisko ocenia to, jak uczelnie przygotowują ich do wejścia na rynek pracy, a w znalezieniu zatrudnienia za kluczowy czynnik uważa znajomości.




Studenci narzekają też m.in. na to, że miejsc na stażach jest zdecydowanie za mało, a przez lata studiów nie zdobywają oczekiwanego przez pracodawców doświadczenia i umiejętności praktycznych. Takie są rezultaty badania, przeprowadzonego na potrzeby raportu „Start na rynku pracy” przez Fundację Inicjatyw Młodzieżowych i Parlament Studentów RP.
— To pierwsza edycja projektu. Chcemy rozwijać go w kolejnych latach i mamy zapewnione finansowanie na jeszcze co najmniej dwie edycje. Chodzi o uzyskanie przekrojowego obrazu młodych ludzi u progu kariery zawodowej, ich planów i potrzeb — mówi Włodzimierz Dola, prezes Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych.
Nieprzygotowany student
— Główny wniosek jest taki, że funkcjonujące na uczelniach instytucje w rodzaju biur karier nie działają właściwie i nie spełniają oczekiwań studentów, a studia nie przygotowują właściwie do kariery zawodowej. Teraz wspólnie z przedstawicielami biznesu i administracji będziemy pracować nad konkretnymi rozwiązaniami, w tym nad zmianami legislacyjnymi, które mają poprawić sytuację — mówi Włodzimierz Dola.
Zgodnie z wynikami badania prawie 90 proc. studentów podejmuje pracę w czasie nauki, ale niespełna 30 proc. znajduje zatrudnienie związane z kierunkiem ich studiów. Staże i szkolenia często znajdują na własną rękę i uważają, że dostęp do nich jest trudny i uzależniony od znajomości. — Wprowadzenie nowych przepisów samo w sobie nie zmieni rzeczywistości, a Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego może tylko animować zmiany na uczelniach, które mają dużą autonomię.
Chęć do zmian jest widoczna, pracujemy doradca Jarosława Gowina, wicepremiera i ministra nauki wspólnie m.in. nad „odczarowaniem” negatywnego wizerunku biur karier, które mogą i powinny w większym stopniu pomagać w starcie na rynku pracy — mówi Piotr Müller, doradca Jarosława Gowina, wicepremiera i ministra nauki.
Szykowanie remedium
Niewyraźne perspektywy zatrudnienia w Polsce sprawiają, że większość studentów rozważa wyjazd za granicę w poszukiwaniu pracy. Co prawda co czwarty absolutnie wyklucza emigrację, ale reszta albo jeszcze nie wie, albo się nad tym poważnie zastanawia (43 proc.), albo już jest zdecydowana na wyjazd (7 proc.).
— Analizujemy raport i wyciągamy wnioski. Działania na rzecz lepszego przystosowania uczelni do potrzeb rynku pracy są już prowadzone. Chodzi głównie o rozwój kompetencji miękkich u studentów, takich jak choćby umiejętność pracy w grupie i większą współpracę z biznesem — by programy studiów były bardziej elastyczne i dopasowane do wymagań rynku pracy — mówi Piotr Müller.
Wskazuje m.in. na realizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju „Program Rozwoju Kompetencji”. W ich ramach dziesiątki milionów złotych mają być przeznaczone na projekty, rozwijające u studentów konkretne umiejętności praktyczne, których oczekują pracodawcy. Nabór wniosków w drugiej edycji tego programu rozpocznie się za niespełna miesiąc.