„Beowulf” — wystawna i przepięknie animowana superprodukcja fantasy, oparta na historii legendarnego wojownika. Kuleje scenariusz, ale rozmach rekompensuje niedostatki. Polecam w kinach trój- wymiarowych.
„Do ciebie, człowieku” to kino najwyższych lotów — i na koniec rzeczywiście lecą samoloty. Ciąg pozornie niezwiązanych ze sobą historii, pełnych absurdalnych niespodzianek i skandynawskiego poczucia humoru.
„The Host: potwór” — kino fantastycznonaukowe z Korei Południowej. Quentin Tarantino zachwycony, ja też. Gatunek, który w klasycznym wydaniu nieco skostniał, potrafi jednak porwać. I nie ustępuje jakościowo produkcjom z Hollywood.
Krzysztof Spór
redaktor naczelny stopklatka.pl