UE: czas zmian
JUŻ WKRÓTCE: Przyspieszenie rytmu negocjacji jest konieczne — mówi Jan Kułakowski, główny negocjator polskiego rządu ds. integracji z UE.
Za prezydencji Portugalii Polska będzie chciała zamknąć 3-4 obszary w negocjacjach z Unią Europejską. Prawdopodobnie będą to: unia celna, prawo spółek, swobodny przepływ towarów oraz kontrola finansowa. Plany te może zniweczyć niewielki postęp w przygotowaniu wspólnego stanowiska krajów „piętnastki”.
Przewodniczący polskiego zespołu negocjacyjnego, Jan Kułakowski, twierdzi, że negocjacje z Unią Europejską są najbardziej zaawansowane w 6 obszarach: unia celna, prawo spółek, kontrola finansowa, swobodny przepływ towarów, polityka kulturalna i audiowizualna oraz wspólna polityka zagraniczna i bezpieczeństwo. Do końca czerwca tego roku Polska przewiduje zamknięcie przynajmniej 4 rozdziałów. Skończyliśmy negocjacje w 9 z 29 obszarów, a 6 jeszcze nie otworzyliśmy.
Nie jest tak łatwo
— Unia pozytywnie oceniła naszą strategię działania administracji celnej do 2002 roku. Wkrótce Sejm powinien przyjąć załączniki do konwencji o czasowej odprawie towarów. W tym roku przeprowadzimy nowelizację kodeksu celnego — twierdzi Krzysztof J. Ners, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Jego zdaniem, z naszej strony nic nie stoi na przeszkodzie, by negocjacje w obszarze polityki celnej zostały zamknięte. Wiadomo również, że prawo spółek, do którego Polska nie zgłosiła żadnych okresów przejściowych, może zostać zamknięte podczas Konferencji Ministerialnej w kwietniu. Podobnie jest z obszarem kontrola finansowa. Nasze plany może jednak zniweczyć fakt, że kraje UE nie nadążają z przygotowaniem wspólnego stanowiska w poszczególnych obszarach.
Potrzebne argumenty
W obszarze swobodnego przepływu towarów zasadnicze rozbieżności dotyczą zasad ustalenia cen leków oraz okresu na podjęcie decyzji o wpisie produktu do rejestru. Dyrektywa unijna wyznacza kryteria i jednolity sposób ustalania cen farmaceutyków krajowych i zagranicznych.
Trudne negocjacje czekają nas także w obszarze polityki kulturalnej i audiowizualnej. Co prawda, Polska nie ubiega się o żadne okresy przejściowe w tej dziedzinie, ale całkowite zniesienie ograniczenia obecności kapitału zagranicznego w mediach budzi ostre sprzeciwy. Obecny projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji przewiduje ograniczenie obecności kapitału zagranicznego w stacjach naziemnych do 49 proc. Stacje satelitarne i kablowe będą mogły stać się w 100 proc. własnością zagranicznych inwestorów. Protestuje przeciwko temu Polsat i TVN.
Wymóg zapełnienia przynajmniej w 50 proc. przekazu radiowego i telewizyjnego produkcją europejską także będzie trudny do spełnienia.