Rosnąca wartość i ilość szkód osobowych uderza nie tylko w ubezpieczycieli. Staje się także coraz poważniejszym problemem dla Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) – instytucji, która płaci odszkodowania za kierowców, którzy nie kupili polisy OC komunikacyjnego i spowodowali wypadek. UFG alarmuje, że w pierwszej połowie roku wypłacił ponad 52 mln zł odszkodowań z tego tytułu. To o 55 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Ten skokowy wzrost wypłat to efekt wznawiania dawno już zakończonych spraw i występowania o kolejne odszkodowania za wypadki drogowe sprzed lat, a także wynik znacznie wyższych sum zasądzanych obecnie przez sądy. Coraz więcej członków rodziny występuje o odszkodowanie po stracie ‘osoby bliskiej’ w wypadku drogowym. Tylko w tym roku roszczenia po śmierci poszkodowanych w latach 1997-2007 zgłosiły do funduszu ponad 2 tysiące osób.
- Udział „starych’” świadczeń w naszych wypłatach rośnie skokowo. W ubiegłym roku było to 47 proc. wszystkich wypłat. W tym jest już ponad 60 proc. Oznacza to, że kierowcy kupujący dziś OC, płacą nie tylko za wypadki obecnie powodowane przez nieubezpieczonych i nieznanych sprawców, ale także w coraz większym stopniu również za tego typu wypadki nawet sprzed kilkunastu lat – mówi Sława Cwalińska Weychert, wiceprezes UFG.
Do UFG trafia 1,3 proc. składki z każdej polisy OC komunikacyjnego i OC rolników, która jest sprzedawane w Polsce. Według wiceprezes funduszu, jeśli trend wzrostowy utrzyma się, to niezbędne będzie uruchomienie procedury podwyższenia tej składki.
- Z naszych szacunków wynika, że aby pokryć te lawinowo rosnące roszczenia rynek ubezpieczeń komunikacyjnych musiałby sięgnąć do kiszeni kierowców i podwyższyć składkę na fundusz do 2 procent – mówi Sława Cwalińska Weychert.
Zastrzega jednak, że dokładna ocena zjawiska będzie możliwa po trzecim kwartale. Nawet jeśli obserwowany w tym roku skok wypłacanych odszkodowań będzie jednorazowy, to mocno uderzył on w finanse UFG. O ile jeszcze kilku lat temu średnia wypłata UFG wynosiła kilkanaście tysięcy złotych, to obecnie sięga nawet stu tysięcy złotych. Przy czym ogromną część wypłat za szkody na osobie, bo blisko 80 procent, stanowią zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby w wypadku komunikacyjnym.
- Dopóki sprawa zadośćuczynień z OC komunikacyjnego, wypłacanych w Polsce przez rynek ubezpieczeniowy, nie zostanie w jakikolwiek sposób skodyfikowana to czekają nas ogromne wypłaty, które będą musiały skutkować nawet kilkuset złotową podwyżką składek na OC – prognozuje wiceprezes UFG.