Ponad 50 mln zł kary nałożył na potentata urząd antymonopolowy. Poszło o zapisy umowy, które miały ograniczać konkurencję.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zakwestionował zapis umowy grupowej polis na życie, który utrudniał zmianę ubezpieczyciela w firmie.
— Zasada stosowana dotychczas przez PZU Życie polegała na tym, że na odstąpienie od umowy potrzebna była zgoda 75 proc. ubezpieczonych. Ta praktyka trwała przez kilkanaście lat — mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Konieczność uzyskania zgody zdecydowanej większości pracowników skutecznie zniechęcała pracodawcę do zmiany ubezpieczyciela.
W ocenie urzędu przewinienie było tak duże, że nałożył na PZU Życie rekordową w historii polskiego rynku ubezpieczeń karę: ponad 50 mln zł. PZU nie czuje się winny.
— Odwołamy się od tej decyzji. Nie zgadzamy się ani z samą karą, ani z jej wysokością. Od ponad trzech lat nie stosujemy kwestionowanego zapisu w umowach — mówi Tomasz Brzeziński, rzecznik PZU.
Dodaje, że przy tak wysokiej karze spółka będzie musiała utworzyć rezerwę w pełnej wysokości, co odbije się na wyniku finansowym grupy PZU.
Mimo że kara jest rekordowa, nie będzie dla giganta bardzo dotkliwa. W pierwszym półroczu jego zysk netto wyniósł 2,62 mld zł, a sam PZU Życie zarobił 1,49 mld zł.