UNIA NACISKA NA POLSKIE HUTY
Stalowe firmy, wbrew KE, chcą zainwestować w tym roku 2,15 mld zł
ROK POD ZNAKIEM STALI: Lech Skrzypczyk, prezes Huty Częstochowa, twierdzi, że choć spółki hutnicze zamknęły ubiegły rok stratą netto wynoszącą około 1 mld zł, to na koniec roku 2000 powinny zanotować na sprzedaży wynik zerowy. fot. ARC
Ubiegłoroczny kryzys stalowy wymusza korektę hutniczych biznesplanów — twierdzi resort gospodarki. Szefowie hut uważają natomiast, że ich programy naprawcze są nadal aktualne. Zarówno resort, jak i stalowe spółki nadal deklarują, że zainwestowanie 2,15 mld zł w modernizację jest realne. Komisja Europejska ma mniej optymistyczne prognozy.
Na początku lutego przedstawiciele hut spotkają się z resortem gospodarki, by omówić proponowane zmiany w biznesplanach. Janusz Steinhoff, minister gospodarki, uważa bowiem, że ubiegłoroczny kryzys w branży wymusza korektę programu naprawczego.
Zmiany niepotrzebne
Przedstawiciele hut twierdzą, że ich biznesowe plany nie straciły na aktualności. Huta Katowice zamierza nadal, podobnie jak w ubiegłym roku, wyprodukować 4 mln ton stali. Planuje również rozpoczęcie wreszcie budowy linii zintegrowanego odlewania i walcowania blach. Niezbędne nakłady szacuje się na 400-450 mln USD (1,63-1,84 mld zł). Pieniądze mają pochodzić od przyszłego inwestora, którym prawdopodobnie zostanie włoski Danieli.
Zmian nie należy spodziewać się także w planach uzdrowienia Huty Sendzimira. Firma będzie nadal minimalizować inwestycje, a do końca roku zredukuje zatrudnienie o 46 proc. Za aktualne swoje prognozy uważa również Huta Ferrum. Kazimierz Glinkowski, dyrektor finansowy spółki, prognozuje, że w tym roku wyniki ze sprzedaży sięgną 234,3 mln zł, a zysk netto — 3,39 mln zł.
Lech Skrzypczyk, szef Huty Częstochowa, szacuje natomiast, że firma z ubiegłorocznych 50 mln zł straty netto wyjdzie w tym roku na zero.
Huty nie planują też zmiany planów inwestycyjnych. Podobnie resort gospodarki uważa, że realne jest w tym roku zainwestowanie 2,15 mld zł na modernizację (od czerwca Ô98 do lipca Ô99 wyłożyły na ten cel 1,4 mld zł, czyli o połowę mniej niż zakładały plany).
Inwestycje — tak
Duże nakłady planuje Huta Jedność. W ubiegłym roku zamierzała wydać na walcownię rur 300 mln zł, ale wyłożyła jedynie połowę tej kwoty. W tym roku chce nadrobić zaległości.
Wilhelm Kirsz, szef Huty Łabędy, deklaruje, że spółka przeznaczy w tym roku na modernizację walcowni połowę z zaplanowanych na dwa lata 47 mln zł.
Huta Buczek wyda z odpisów amortyzacyjnych 8 mln zł na unowocześnienie produkcji rur.
Huta Małapanew zaś wciąż ma nadzieję, że Agencja Rozwoju Przemysłu da jej 15 mln zł na modernizację odlewni.
Unijna korekta
Huty są zaskoczone naciskiem resortu gospodarki na zmianę programów naprawczych. W branży mówi się, że korektę wymusza UE, która domaga się, by za dwa-trzy lata polskie huty wytwarzały rocznie 7 mln ton wyrobów gotowych, a nie 10,5 mln — jak zakładają obecne biznesplany i rządowy program naprawczy. Huty nie powinny jednak obawiać się, że resort pod naciskiem UE zmusi je do zmiany prognoz. Janusz Steinhoff podkreśla, że dotychczasowe inwestycje hut w część surowcową rozminęły się z potrzebami i powinny one zaangażować środki właśnie w modernizację produkcji wyrobów gotowych.