Przed nami wstępnie zapowiadany przez Komisję Europejską nowy program finansowania badań naukowych i innowacji — Horyzont Europa, którego budżet może sięgnąć gigantycznej kwoty blisko 100 mld EUR. Z pieniędzy skorzystać będą mogły również polskie uczelnie, instytuty i przedsiębiorstwa. Problem w tym, że na razie Polacy nie są nimi zbyt mocno zainteresowani. Nasz wkład do obecnie realizowanego Horyzontu 2020, o budżecie blisko 80 mld EUR, stanowiącego pierwowzór nowego instrumentu wsparcia, wynosi ok. 3 proc. Dotychczas — za pośrednictwem innowacyjnych firm i instytucji — „odzyskaliśmy” tylko 1,12 proc. z puli ogłoszonych już ok. 700 konkursów (47 mld EUR, program jest nadal realizowany). Reasumując, na Horyzoncie 2020 tracimy.



— Dofinansowujemy kraje bardziej rozwinięte — komentuje prof. Jerzy Langer, były doradca prezesa Polskiej Akademii Nauk i były prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, niedawno powołany do Europejskiej Rady Innowacji (European Innovation Council), która zadecyduje o kształcie Horyzontu Europa rozpisanego na lata 2021-27.
Dotychczas dofinansowanie prac badawczo-rozwojowych (B+R) i komercjalizacji ich wyników uzyskane przez polskie podmioty sięgnęło ok. 479 mln EUR. Fundusze bezpośrednio od Komisji Europejskiej zdobyło ok. 700 rodzimych organizacji na niemal 32,5 tys. zakwalifikowanych podmiotów.
Swojskie dotacje
Liczba polskich firm, które aplikują o granty Komisji Europejskiej, z roku na rok wzrasta,ale bardzo powoli — w skali europejskiej wciąż jest ledwie zauważalna.
— Wykorzystanie pieniędzy przez liderów Horyzontu 2020 — Niemcy czy Wielką Brytanię — jest ponaddziesięciokrotnie wyższe. Świetnie radzą sobie również Francja, Hiszpania i Włochy — wylicza Barbara Brzezińska, menedżer PwC, ekspert w dziedzinie innowacji i B+R, dotacji i ulg.
Jej zdaniem w Polsce przedsiębiorcy i uczelnie mają bardzo łatwy dostęp do unijnych dotacji w ramach programów operacyjnych. Oferują je Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości czy Polski Fundusz Rozwoju. Odrębne konkursy dotacyjne udostępniane są dla naukowców i konsorcjów naukowo-przemysłowych, np. w ramach konkursów Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
— Firmom i naukowcom bliżej więc do lokalnych niż brukselskich programów wsparcia. Łatwiej im też poruszać się po znanym terenie — odpadają takie problemy, jak: bariery językowe, potrzeba śledzenia zachodnioeuropejskich trendów technologicznych, brak doświadczenia w wypełnianiu wniosków aplikacyjnych w tego rodzaju programach. I najważniejsze — w kraju konkurują tylko z rodzimymi podmiotami, a nie z całą Europą i państwami partnerskimi Horyzontu 2020 — wylicza Barbara Brzezińska.
Zdaniem dr. Zygmunta Krasińskiego, dyrektora Krajowego Punktu Kontaktowego Programu Horyzont 2020 (KPK H2020), ruszył już pozytywny proces zmian, ale nadal bogata oferta krajowych dotacji i niski poziom innowacyjności Polski, uwidoczniony np. w European Innovation Scoreboard, przekładają się na mały udział rodaków w brukselskich konkursach.
Dla mniejszych
Szef KPK H2020 akcentuje natomiast rosnący udział w programie polskich firm, głównie małych i średnich.
— W ramach ostatnio przeprowadzonego naboru do tzw. II fazy Instrumentu MŚP zdobyliśmy 3,4 proc. budżetu konkursu — zaznacza Zygmunt Krasiński.
Po 2,5 mln EUR na przetestowanie w praktyce nowych rozwiązań, produktów lub usług otrzymały firmy z Mazowsza: BacteroMIC, InPhoTech oraz RemmedVR. Natomiast w całym Horyzoncie 2020 polskimi rekordzistami są FundingBox Accelerator, Instytut Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytet Warszawski — każdy z podmiotów pozyskał ponad 20 mln EUR. Dla porównania: francuskie Centre National de la Recherche Scientifique wystarało się o ok. 827 mln EUR. Jerzy Langer zaznacza, że beneficjentami Horyzontu 2020 są głównie organizacje badawcze i uczelnie. Programem nie są natomiast zainteresowane duże europejskie firmy — do projektów podłączają się raczej w roli konsorcjantów, by „wiedzieć, co w trawie piszczy, mieć wpływ na kierunki finansowania oraz legislację”.
— Komisja Europejska chce to zmienić — zapowiada Jerzy Langer.
Braki kadrowe
W Polsce dodatkowy problem stanowią braki kadrowe w sektorze badawczo-rozwojowym. Z szacunków Jerzego Langera wynika, że — abyśmy mogli dorównać potencjałowi innych państw unijnych — liczba wyspecjalizowanych pracowników w tym obszarze powinna wzrosnąć dwukrotnie.
— Jeśli sytuacja się nie zmieni, nie mamy szans na wyrwanie się z pułapki średniego rozwoju. Potrzebujemy narodowego programu rozwoju sektora B+R, w którym nadrzędnym celem będzie kształcenie nowej kadry. Ponadto średnia płaca w sektorze badawczo-rozwojowym w Polsce jest nawet trzykrotnie niższa niż w Europie Zachodniej — wylicza członek Europejskiej Rady Innowacji.
OKIEM EKSPERTA
Globalne kontra lokalne
MAGDALENA ZAWADZKA, partner w Crido
Horyzont 2020 (H2020), poprzednie programy ramowe oraz zapowiedziany Horyzont Europa są finansowane z budżetu UE, na który składają się wszystkie kraje członkowskie. Co siedem lat Parlament Europejski decyduje, jaka kwota z budżetu UE zostanie przeznaczona na ramowy program finansowania badań i innowacji. Dotychczas każda kolejna edycja programu łączyła się ze zwiększeniem budżetu. W ramach H2020 polskie przedsiębiorstwa złożyły ok. 5 tys. wniosków, podczas gdy hiszpańskie ponad 25 tys. Niska frekwencja Polski, zwłaszcza firm z sektora prywatnego, powoduje, że jako kraj jesteśmy nadal płatnikiem netto Horyzontu. Zwiększenie budżetu w kolejnym programie może więc oznaczać, że — jeśli poziom aktywności polskich podmiotów się nie zwiększy — nadal nim pozostaniemy. Dla firm łatwiejsze wydaje się pozyskanie pieniędzy z puli Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego — tylko w Szybkiej Ścieżce prowadzonej przez NCBR do końca roku do wydania zostało jeszcze ponad miliard złotych. Przewagą finansowania z Horyzontu jest natomiast lepsze dopasowanie programu do potrzeb biznesu i większa elastyczność w rozliczaniu grantów. Instrumenty i katalog kosztów bardziej odpowiadają realiom dzisiejszej gospodarki, np. w przeciwieństwie do pieniędzy z NCBR płace informatyków na umowach B2B mogą być rozliczane w wynagrodzeniach.