UOKiK ruszył w stronę Ruchu

opublikowano: 13-11-2018, 22:00

Urząd antymonopolowy wyjaśnia, czy w relacjach z wydawcami prasy jej dystrybutor nie naruszył przepisów o ochronie konkurencji.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • czego dotyczy postępowanie wszczęte przez UOKiK
  • na czym mogą polegać nieprawidłowe działania Ruchu
  • co grozi dystrybutorowi prasy

Jak nie idzie, to nie idzie. To powiedzenie jak ulał pasuje do sytuacji balansującego na krawędzi bankructwa Ruchu. Znajdujący się w restrukturyzacji dystrybutor prasy próbuje nakłonić swych największych wierzycieli: Alior Bank i wydawców (jest im winny łącznie ponad 400 mln zł), by pozwolili mu na złapanie płynnościowego oddechu. Jak dowiaduje się „PB” — w tym właśnie momencie do drzwi spółki zapukał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Podejrzewa, że w relacjach Ruchu z wydawcami mogło dojść do naruszenia reguł konkurencji.

— Z uwagi na tajemnicę przedsiębiorstwa nie udzielamy komentarzy w tej sprawie — ucina Joanna Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa Ruchu.

„Sygnał z rynku”

Fakt, że postępowanie jest prowadzone, potwierdza natomiast UOKiK.

— Jest to postępowanie wyjaśniające, czyli prowadzone w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcy — zaznacza Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK.

Takie postępowanie może się zakończyć dwojako: bez przedstawiania zarzutów naruszenia reguł konkurencji lub wszczęciem postępowania antymonopolowego w sprawie praktyk ograniczających konkurencję, co wiąże się z przedstawieniem zarzutów przedsiębiorcy, a bywa, że i określonym osobom zarządzającym tymże przedsiębiorstwem.

Maciej Chmielowski informuje, że w przypadku Ruchu i wydawców prasy postępowanie wyjaśniające zostało wszczęte po „sygnale z rynku” już 9 sierpnia 2018 r. Dopiero jednak w ostatnich dniach nabrało tempa. M.in. do dystrybutora wpłynęło wezwanie do przedstawienia żądanych przez urząd dokumentów i informacji.

Spotkania pod lupą

Jakich? Z naszych informacji wynika, że UOKiK bada, czy nie doszło do zabronionej prawem zmowy Ruchu z częścią wydawców. Urzędników interesują m.in. zasady rozliczeń Ruchu z poszczególnymi wydawcami (w tym zakres udzielanych przez spółkę rabatów). Zarówno te, obowiązujące na podstawie umów długookresowych, jak i krótkoterminowych, zawieranych już po złożeniu przez dystrybutora wniosku o restrukturyzację w formie przyśpieszonego postępowania układowego. A co do tego wniosku, urzędnicy antymonopolowi chcą też wiedzieć, dlaczego Ruch zaproponował tzw. układ częściowy, dotyczący tylko 27 największych wydawców, którym spółka jest winna co najmniej 1 mln zł (już kilka miesięcy temu łączne zadłużenie Ruchu w stosunku do tych podmiotów przekraczało 144 mln zł).

UOKiK dopytuje się też o przebieg tegorocznych spotkań władz dystrybutora z przedstawicielami Izby Wydawców Prasy (IWP), na których m.in. ustalano sposoby restrukturyzacji Ruchu, plan spłaty jego zadłużenia i możliwe zmiany warunków współpracy z wydawcami. Sama IWP, jak informuje jej dyrektor generalny Marek Frąckowiak, nie została zawiadomiona przez UOKiK o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.

— Pół roku temu, w maju 2018 r., UOKiK zapytał nas jedynie o rodzaj relacji z Ruchem. Odpowiedzieliśmy, że jako izba gospodarcza, zobowiązana do dbałości o interesy członków, pod nadzorem wyspecjalizowanej kancelarii prawnej, prowadziliśmy wyłącznie rozmowy dotyczące generalnych rozwiązań rynkowych dla całej branży. I nie wchodziliśmy w jakiekolwiek kwestie, dotyczące relacji Ruchu z poszczególnymi wydawcami — zapewnia Marek Frąckowiak.

Nie pierwszy raz

Ruch w przeszłości, zwłaszcza gdy był jeszcze podmiotem dominującym na rynku kolportażu prasy (od kilku lat tę rolę odgrywa konkurencyjny Kolporter) wielokrotnie naruszał przepisy antymonopolowe. Był za to karany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Jedną z najgłośniejszych spraw była ta z 2004 r., kiedy to UOKiK za sprzeczną z prawem praktykę ograniczającą konkurencję uznał zawarcie przez Ruch porozumień z regionalnymi dystrybutorami prasy: wrocławskim Franpressem i poznańskim Rolkonem. Na Ruch szef urzędu antymonopolowego nałożył 10 mln zł kary, na Franpress 80 tys. zł, a na Rolkon 60 tys. zł. Firmy się odwołały, ale sądy pierwszej (w 2006 r.) i drugiej instancji (w 2007 r.) podtrzymały argumentację UOKiK, zgodnie z którą Ruch zawarł porozumienia, by przeciwstawić się i uzyskać przewagę nad rosnącym w siłę Kolporterem. Jednocześnie jednak sąd apelacyjny zmniejszył drastycznie wysokość nałożonych kar, w przypadku Ruchu do 1,25 mln zł.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Dawid Tokarz

Polecane