Negocjacje w sprawie opuszczenia UE pochłoną 5 mld GBP z kieszeni brytyjskich podatników — taki będzie koszt nowych etatów w sektorze publicznym, obliczyły dla „Financial Timesa” źródła powiązane z administracją w Londynie. Nad brexitem pracować będą aż trzy departamenty, których zakresy zadań wzajemnie się na siebie nakładają.
Każdy urząd będzie musiał dysponować własnym systemem informatycznym, biurami, a przede wszystkim — pracownikami. Brytyjscy prawnicy, negocjatorzy, ekonomiści i konsultanci ds. zarządzania, których kompetencje byłyby najbardziej przydatne w negocjacjach nad warunkami wyjścia z UE, pracują dla Brukseli, więc nie cieszą się zaufaniem zatwardziałych zwolenników brexitu.
Wynagrodzenia dla specjalistów z firm konsultingowych pochłoną 1-5 tys. GBP dziennie. Do tego dojdą koszty wzmożonych podróży zagranicznych zaangażowanych w brexit urzędników.
