Pierwsza część sesji na amerykańskich giełdach przebiegła bez większych zmian głównych indeksów, które przez większość czasu notowały niewielkie wzrosty. Pojawia się coraz więcej głosów, że huśtawka nastrojów na giełdach w USA to skutek niepokojów zbliżającą się pierwszą rocznicą zamachów terrorystycznych z 11 września ubiegłego roku i atakiem USA na Irak.
Utrzymywanie się niewielkich wzrostów podczas dzisiejszej sesji na giełdach w USA to przede wszystkim skutek zwiększonego popytu na papiery spółek mocno przecenionych podczas wtorkowych notowań. Wśród blue chipów z indeksu Dow Jones drożeją m.in. papiery Microsoftu, które straciły na poprzedniej sesji ponad 4 proc. wartości oraz SBC Communications, których kurs spadł o ponad 6 proc.
Nie utrzymał się niewielki wzrost ceny papierów Intela, przecenionych we wtorek po obniżeniu prognozy jego wyników przez Lehman Brothers. W środę podobnie zrobiły Merrill Lynch i CS First Boston. Spadek kursu największego na świecie producenta mikroprocesorów sięga jednak zaledwie ułamka procenta.
Spadają kursy innych przedstawicieli branży półprzewodnikowej, m.in. Applied Materials i National Semiconductor. Ten ostatni zapowiedział pogorszenie kwartalnych wyników.
Wyraźnie rośnie cena papierów Boeinga i General Dynamics mimo wiadomości o zażądaniu przez amerykańską marynarkę wojenną wpłaty przez obie spółki 2,3 mld USD odszkodowania. Obie spółki maja na to 30 dni. Analitycy uważają, że będą one musiały pożyczyć pieniądze, aby spełnić żądanie US Navy.
Akcje Dell Computer tanieją mimo podtrzymania prognozy wyników obecnego kwartału przez prezesa spółki.
MD