Ustawa o PIT jeszcze poczeka
Mimo że Polsce potrzebny jest nowy system podatkowy, to ze względu na potrzeby budżetowe nie możemy obniżać podatków radykalnie — przyznał wczoraj na antenie radiowej Trójki Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki.
Według Janusza Steinhoffa, nowy minister finansów Jarosław Bauc ma przygotować analizę, która pokaże, jak przyjęcie ustawy o PIT wpłynie na dochody budżetu. Obecnie projekt ustawy, przyjęty jako propozycja własna komisji finansów publicznych, a przygotowany w resorcie finansów, czeka w Sejmie na pierwsze czytanie. Projekt zakłada obniżanie podatków w rozbiciu na trzy lata. Przez najbliższe dwa lata obowiązywałyby trzy stawki — najniższa, czyli 19-proc. , pozostałaby bez zmian, natomiast pozostałe spadłyby z 30 i 40 proc. na 29 i 36 proc. w roku 2001, a w roku 2002 — do 28 i 35 proc. Dopiero od roku 2003 obowiązywałyby dwie docelowe stawki: 18 i 28 proc. Równocześnie zniknęłaby większość ulg, wprowadzone zostałyby natomiast przywileje prorodzinne. Wiele wskazuje jednak na to, że do rozstrzygnięć nie dojdzie, póki w resorcie finansów nie zostanie przygotowana dodatkowa analiza. Nie wiadomo również, czy realizacji doczeka się pomysł proponowany przez polityków AWS, by w ramach ustawy o PIT wyodrębnić grupę podatników, którzy prowadzą działalność gospodarczą. AGI