Używane pojazdy dla pracowników
DOBRA OFERTA: Bożena Majchrzak informuje, że w firmie Atlas stare samochody sprzedawane są w drodze przetargu, poprzez wybór najkorzystniejszej oferty. fot. RK
Firmy działające na polskim rynku najczęściej pozbywają się wyeksploatowanych samochodów służbowych sprzedając je. Są one przede wszystkim odsprzedawane dotychczasowym użytkownikom lub innym pracownikom firmy.
Sposób finansowania zakupu nowego auta decyduje o sposobie jego późniejszej sprzedaży.
— W firmie mamy dwa rodzaje aut. Pierwszą grupę stanowią samochody, które firma posiada na własność, drugą zaś samochody wyleasingowane. W zależności od tego, do której grupy samochód należy, stosujemy dwie metody ich wymiany na nowe — twierdzi Piotr Bergier z Hewlett-Packard.
Prawo pierwokupu
W stosunku do samochodów, które są własnością firmy, obowiązuje najczęściej prawo pierwokupu przez dotychczasowych użytkowników. Odbywa się to po cenie ustalonej na podstawie średniej wyliczonej z cen podanych przez dealera i rzeczoznawcę. Gdy użytkownik nie nabędzie samochodu, wówczas organizowany jest przetarg. W takim przypadku auto kupić może każdy z pracowników firmy. Jeśli samochód nie znajdzie nabywcy, auto sprzedawane jest dealerowi.
— W przypadku samochodów leasingowanych przez firmę, prawo kupna w pierwszej kolejności przysługuje pracownikom. Cenę jednak ustala dealer. Samochody, które zostaną, zwracamy leasingodawcy — mówi Piotr Bergier.
Sprzedać i kupić nowe
Okocim stosuje trzy sposoby wyzbywania się starych samochodów.
— Po pierwsze samochód może zakupić jego użytkownik, po drugie mogą to zrobić inni pracownicy, albo wreszcie następuje sprzedaż dealerom lub zostają oddane w komis. Dealerowi sprzedajemy nasze samochody po okresie używania w ramach późniejszych z nim rozliczeń — tlumaczy Włodzimierz Czałsow z Okocimia.
Podobnie postępuje Centrostal.
— W naszej firmie panuje zasada, że po 3-5 latach użytkowania samochody podlegają wymianie na nowe. Najpierw oddajemy je do wyceny biegłemu, a następnie wystawiamy na sprzedaż. Kupić je mogą nasi pracownicy oraz osoby z zewnątrz — informuje Zbigniew Canowiecki, prezes Centrostalu w Gdańsku.
Patrycja Otto