Inwestycje w tabory kolejowe są pilnie strzeżoną tajemnicą branży. Najwięksi przewoźnicy towarowi jednak już zapowiadają zakupy. Kupują za granicą.
Wraz ze stopniowym uwalnianiem rynku towarowych przewozów kolejowych i dzieleniem go pomiędzy różnych przewoźników, coraz ważniejszy okazuje się sprawny i w pełni dyspozycyjny tabor. Nic więc dziwnego, że wielu operatorów kolejowych, w tym największy — państwowy PKP Cargo — w najbliższym czasie planuje inwestycje w tabor.
Zakupy w toku
Jeszcze pod koniec lipca 2004 r. trzy lokomotywy ST 43 od syndyka masy upadłościowej niemieckiej firmy transportowej Karsdorf zakupiło Przedsiębiorstwo Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem z Rybnika. Koszt tej inwestycji wyniósł 1,2 mln EUR. Tadeusz Wereszczak, wiceprezes firmy, zapowiedział jednak, że na trzech pojazdach zakupy się nie skończą. A PTKiGK Rybnik planuje zakup jeszcze kilku takich lokomotyw, prawdopodobnie u tego samego niemieckiego syndyka. Zdaniem Tadeusza Wereszczaka, najtrudniej kupić używany tabor w Polsce, dlatego firma szukała za granicą.
Plany
Zagraniczne zakupy używanego taboru zapowiada też Przedsiębiorstwo Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem z Zabrza.
— Planujemy zakup ośmiu rumuńskich lokomotyw spalinowych, pociągowych typu ST 43, a także 300 wagonów węglarek. Poszukujemy też elektrycznych lokomotyw produkcji polskiej (ET21, ET22). Zbieramy oferty i rozmawiamy z polskimi fabrykami wagonów (Gniewczyna, Zastal) o budowie dla firmy nowych wagonów. Jednocześnie rozważamy możliwość dzierżawy wagonów węglarek od innych firm kolejowych — mówi Zbigniew Pucek, prezes PTKiGK Zabrze.
Dość tajemniczo o swoich planach inwestycyjnych co do taboru mówi największy przewoźnik — PKP Cargo.
— Wraz ze zmianami zachodzącymi w polskiej gospodarce, następuje zmiana przewożonego przez spółkę asortymentu. Jest mniej węgla i ładunków masowych, a coraz więcej towarów wysoko przetworzonych. W związku z tym potrzebny jest tabor specjalistyczny do jego transportu i pod tym kątem są realizowane inwestycje w tabor — mówi Janusz Mincewicz, rzecznik PKP Cargo.
Ładunkiem dominującym w przewozach PKP Cargo jest węgiel kamienny. Jego udział wynosi ponad 40 proc. Jest on przewożony z terenu Śląska i Zagłębia w głąb kraju i na eksport. Następne ładunki w kolejności wielkości przewozów to: węgiel brunatny i koks, rudy i piryty, kamień, żwir i wapno, piasek, ropa i jej przetwory oraz metale i ich przetwory.
Stan posiadania
Największym przewoźnikiem towarowym są nadal PKP Cargo, które dysponują prawie 3,8 tys. lokomotyw, w tym 1,8 tys. elektrycznych i 2 tys. spalinowych. W skład taboru spółki wchodzi ponadto prawie 130 tys. wagonów, w tym prawie 90 tys. własnych (najwięcej jest węglarek — ponad 50 tys.). Drugim pod względem wielkości taboru operatorem kolejowym jest Chem Trans Logistic.
Dla porównania znacznie mniejszy operator PTKiGK z Zabrza ma łącznie 585 sztuk wagonów samowyładowczych, 537 węglarek, 86 wagonów do przewozu piasku, 45 piaskarek, 27 cystern oraz 48 lokomotyw. Z kolei PTKiGK Rybnik dysponuje 90 lokomotywami oraz ponad 1200 wagonami.