VAT na drewno skłócił tartaki

Mirosława Wszelaka
opublikowano: 2000-09-07 00:00

VAT na drewno skłócił tartaki

ZA SZYBKO: Nałożenie VAT na drewno, szczególnie w kontekście ostatniej podwyżki stóp procentowych, może okazać się zdecydowanie przedwczesne — ostrzega Bogusław Bamber, wiceprezes Pagedu. fot. ARC

Branża drzewna nie jest zadowolona z wprowadzonego cztery dni temu 7-proc. podatku na surowiec. Małe tartaki uważają, że nie powinno go być w ogóle, duże — że jego stawka jest zbyt niska. Tymczasem Lasy Państwowe zapowiadają stanowcze egzekwowanie należności, które wynoszą już 106 mln zł.

Od 4 września obowiązuje 7-proc. podatek VAT na tzw. drewno okrągłe. Jego wprowadzenie od początku budziło wiele kontrowersji i skłóciło tartaki oraz Lasy Państwowe. Mniejsze podmioty ostro protestowały przeciwko ustanowieniu nowego obciążenia.

— W obecnej sytuacji małe tartaki będą zmuszone do podniesienia cen swoich wyrobów o 7 proc., ryzykując utratę rynku. Przy takiej stawce przestaniemy być konkurencyjni wobec dużych zakładów — twierdzi Włodzimierz Sokół, wiceprezes Izby Rzemieślniczej Mazowsza, Kurpi i Podlasia oraz właściciel dwóch zakładów tej branży.

Przypomina, że małe firmy działają na terenach zagrożonych strukturalnym bezrobociem, a po wprowadzeniu VAT większość z nich może ulec likwidacji.

Nieskuteczny lobbing

Tymczasem duże firmy lobbowały za wprowadzeniem 22-proc. stawki VAT.

— 7-proc. podatek utrwala nierówną konkurencję między małymi i dużymi zakładami — mówi Bogdan Czemka z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, która zrzesza największe firmy branży.

Jego zdaniem, sytuacja, w której podatek VAT na surowiec wynosi tylko 7 proc., a na produkt finalny 22 proc., będzie motywować mniejszych graczy do sprzedaży gotowych wyrobów bez faktur. W gorszej sytuacji znajdą się więc duże firmy.

Lasy mają problem

Parodoksalnie, w trudnej sytuacji znajdą się też Lasy Państwowe, główny dostawca surowca. Według Konrada Tomasiuka, dyrektora generalnego Lasów Państwowych, wprowadzenie VAT może zagrozić zachwianiem płynności finansowej przedsiębiorstwa. Już teraz zaległości płatnicze tartaków wobec Lasów Państwowych wynoszą 106 mln zł.

— Sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Lasy Państwowe są zobligowane do uregulowania podatku w ściśle określonych terminach, a za każdy dzień zwłoki fiskus naliczy nam duże odsetki — mówi Konrad Tomasiuk.

Zapowiada, że Lasy Państwowe bardziej stanowczo będą podejmować działania związane z egzekwowaniem należności.

Meble bez zmartwień

Najmniej powodu do zmartwień ma branża meblarska. Krzysztof Hetmański, wiceprezes Wielkopolskiej Fabryki Mebli-Oborniki, uważa, że wprowadzenie podatku może nieznacznie wpłynąć na podwyżkę cen surowców, ale tylko na rynku krajowym. Jego zdaniem, może ona wynieść od 2 do 4 proc.

— Większość fabryk meblarskich około 85 proc. swoich wyrobów eksportuje. Z tego tytułu może liczyć na zwrot VAT. Obciążeniem może okazać się zamrożenie na jakiś czas środków obrotowych — twierdzi Marek Kołakowski, prezes mazurskiej fabryki mebli Mebel-Plast.

Zdaniem większości producentów mebli, popyt na rynku krajowym jest zbyt niski, by można było podnieść ich cenę. Niektórzy myślą o redukcji zatrudnienia lub wstrzymaniu ewentualnych inwestycji. Zdaniem Bogusława Bambera, wiceprezesa Pagedu, spółka zastanawia się nad zmniejszeniem liczby tartaków z 20 do 8 oraz zintegrowaniem mniejszych zakładów meblarskich z należącą do grupy Fabryką Mebli Giętych w Jasienicy.