Nikkei stracił w piątek 1,6 proc. wartości, a od początku miesiąca już 9,5 proc. Indeks japońskich blue chipów tylko dwie sesje od początku miesiąca zakończył wzrostem. Szeroki indeks Topix spadł w piątek o 1,8 proc. Taniały akcje eksporterów. Jak zwykle najmocniejszym impulsem podażowym było umocnienie jena wobec dolara. Inwestorów wystraszył także amerykański Wells Fargo. Drugi gracz na rynku kredytów hipotecznych ocenił, że kryzys rynku nieruchomości jest obecnie największy od czasów depresji gospodarczej lat 30-tych. Oliwy do ognia dolał Toshiro Muto, wiceprezes Banku Japonii, który oświadczył, że kryzys w USA negatywnie odbije się na stanie japońskiej gospodarki. Wyraźnie spadły kursy Toyoty, Sony, Nintendo i Canona.
Na pozostałych azjatyckich rynkach również przeważała podaż. Najmocniej
traciła giełda w Hongkongu, której indeks spadał krótko przed zakończeniem sesji
o ponad 4 proc. Indeks giełdy w Seulu stracił 1,1 proc., w Szanghaju spadał o
0,9 proc.
MD