Premier Alexander Stubb wyznał, że wiedział o planach firmy, jednak szczegóły poznała dopiero w czwartek rano, gdy zadzwonił do niego wiceprezes Microsoftu Stephen Elop. Koncern z Redmond poinformował w czwartek, że chce zredukować w sumie 18 tys. miejsc pracy na całym świecie, z czego większość ma dotyczyć pracowników przejętego za 5,4 mld USD producenta telefonów Nokia Devices and Services.
Stubb powiedział reporterom, że zwolnienia są “bardzo, bardzo trudne z ludzkiego punktu widzenia”.
Zaledwie we wrześniu 2013 r. ówczesny prezes amerykańskiego giganta, Steve Ballmer, zasugerował w emailu skierowanym do pracowników, że fińskie miejsca pracy są bezpieczne.
- Nie ma istotnych planów zmiany tam, gdzie wykonywana jest praca (…), spodziewamy się więc, że zespół Nokiii geograficznie w dużej mierze zostanie tam gdzie jest – napisał.
