W Ispat Polska Stal rusza program dobrowolnych odejść z pracy

opublikowano: 2004-12-13 17:17

Jednorazowe odprawy pieniężne w wysokości 30-krotnego miesięcznego wynagrodzenia (średnio ponad 90 tys. zł) proponuje koncern Ispat Polska Stal (IPS) pracownikom, którzy zdecydują się dobrowolnie odejść z pracy. Oficjalnie program dobrowolnych odejść z firmy ma ruszyć we wtorek. Deklaracje pracowników przyjmowane będą do końca grudnia.

"Zgodnie z naszym biznesplanem mamy obniżyć zatrudnienie z obecnych ok. 14,5 tys. osób do 10,4 tys. w końcu 2006 r. Jednak chodzi nie tylko o obniżenie wielkości zatrudnienia, ale także o zmianę jego struktury, w której obecnie zbyt dużo jest pracowników umysłowych" - powiedział w poniedziałek PAP wiceprezes IPS Jerzy Podsiadło.

Dodał, że program adresowany jest głównie do pracowników administracji, którzy stanowią obecnie ok. 20 proc. załogi koncernu. Tymczasem standardy rządu zakładają, że pracownicy administracji mają stanowić 8 proc. zatrudnionych.

"Na dziś nasza struktura zatrudnienia jest taka, że mamy przerost wśród pracowników umysłowych, a niedobory na stanowiskach produkcyjnych" - powiedział wiceprezes.

Obecnie średnia pensja w IPS wynosi ok. 3,1 tys. zł. Oznacza to, że średnia wysokość odprawy wyniesie ok. 93 tys. zł. Podsiadło nie zdradził, jakie środki IPS zamierza przeznaczyć na odprawy oraz jakiego zainteresowania propozycją koncernu spodziewa się wśród pracowników. Zarząd chciałby mieć pełną informację w tej sprawie do końca grudnia.

Zgodnie z pakietem socjalnym podpisanym ze związkami zawodowymi przez inwestora IPS - międzynarodową grupę LNM - pracownicy koncernu mają gwarancję zatrudnienia do końca 2009 r.

"Myślę, że program dobrowolnych odejść jest na tyle atrakcyjny, że wielu pracowników zdecyduje się z niego skorzystać" - powiedział Podsiadło.

Pytany o koszty programu dodał jedynie, że w obliczu obecnej koniunktury na rynku stali koncern z całą

pewnością stać na jego realizację.

Wiceprezes nie zdradził, jak duży będzie tegoroczny zysk koncernu. Według danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, do końca września zysk brutto wszystkich polskich hut wyniósł ok. 2 mld zł. Podsiadło potwierdził, że znacząca część tej kwoty przypada na IPS, który jest największym polskim producentem stali.

Wiceprezes zapewnił, że nie ma żadnego zagrożenia dla realizacji zaplanowanych przez IPS inwestycji w hutach. W najbliższych dniach mają zapaść ostateczne decyzje dotyczące modernizacji walcowni walcówki w oddziale w Sosnowcu i budowy linii powlekania blach w Świętochłowicach. Trwają też przygotowania do budowy trzeciej linii ciągłego odlewania stali w Dąbrowie Górniczej i nowej walcowni gorącej w Krakowie.

Należący do międzynarodowej grupy LNM koncern IPS skupia ok. 70 proc. zdolności produkcyjnych polskiego hutnictwa. Ma cztery oddziały w Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Krakowie. 14 stycznia 2005 r. akcjonariusze mają zdecydować o zmianie nazwy firmy (wcześniej były to Polskie Huty Stali) na Mittal Steel Poland. Nowa nazwa pochodzi od nazwiska właściciela LNM Lakshmi Mittala.