
Jak podaje agencja Bloomberg, benchmarkowa stopa procentowa overnight nadal więc będzie wynosić 0,25 proc.
W komunikacie po posiedzeniu, kanadyjskie władze monetarne zrezygnowały z określenia jako „tymczasowa” presji inflacyjnej, podkreślając, że stanowi ona poważne wyzwanie. Wskazano także na sytuację na rynku pracy, na którym ostatni wzrost liczby miejsc pracy był bardzo szeroki, a wskaźnik zatrudnienia powrócił do poziomu sprzed pandemii.
Instytucja nadal spodziewa się, że inflacja pozostanie podwyższona w pierwszej połowie 2022 r., wracając do celu na poziomie 2 proc. w drugiej połowie roku.
Zachowawcza postawa Banku Kanady wzmogła jedynie oczekiwania na niedługie rozpoczęcie cyklu agresywnych podwyżek stóp procentowych. Zakłady na wzrost stawek w wykonaniu Banku Kanady są znacznie wyższe niż w przypadku amerykańskiej Rezerwy Federalnej i antycypują szybsze tempo podwyżek. Oczekuje się, że w przyszłym roku stopy procentowe W Kraju Klonowego Liścia mogą zostać podniesione pięć razy, a szanse na podwyżkę już w styczniu oceniane są na ponad 50 proc.