Gazet ubywa, paczek przybywa. W kioskach Ruchu od kilku tygodni mogą je już nadawać klienci indywidualni.
Ewolucja kiosków Ruchu od punktów z prasą do wielofunkcyjnych placówek
usługowych zaczyna nabierać kształtów. Z uruchomionej w 2008 r. usługi
Paczka w Ruchu, umożliwiającej odbiór osobisty przesyłek z e-sklepów w
kioskach, długo korzystały pojedyncze sklepy internetowe, a jej
znajomość wśród klientów była bardzo nikła. Ostatnio sytuacja uległa
jednak zmianie.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Gazet ubywa, paczek przybywa. W kioskach Ruchu od kilku tygodni mogą je już nadawać klienci indywidualni.
Ewolucja kiosków Ruchu od punktów z prasą do wielofunkcyjnych placówek
usługowych zaczyna nabierać kształtów. Z uruchomionej w 2008 r. usługi
Paczka w Ruchu, umożliwiającej odbiór osobisty przesyłek z e-sklepów w
kioskach, długo korzystały pojedyncze sklepy internetowe, a jej
znajomość wśród klientów była bardzo nikła. Ostatnio sytuacja uległa
jednak zmianie.
FOT. BS
None
None
— W ostatnich tygodniach dołączyły do nas Neo24 i Twojesoczewki.com, a
do końca kwietnia podepniemy do systemu ok. 20 e- -sklepów. Na początku
chcemy mieć silnego partnera w każdej branży, a po wakacjach zaczniemy
współpracować z każdym chętnym. W ciągu kilku tygodni umożliwimy też
odbiór przesyłki za pobraniem, potem dojdzie do tego obsługa zwrotów.
Prowadzimy też rozmowy z ubezpieczycielami w sprawie ubezpieczania
mniejszych przesyłek — mówi Dariusz Stolarczyk, w zarządzie Ruchu
odpowiedzialny za sprawy operacyjne.
Paczka w Ruchu to dziś dla spółki, kontrolowanej przez amerykański
fundusz Eton Park, „strategiczny projekt”, w kioskach jednak przybywa
nie tylko paczek, ale też m.in. kuponów Lotto.
— W całej naszej sieci można dziś płacić rachunki, a we współpracy z
Totalizatorem Sportowym ustawiamy w niej Lottomaty — na razie działa ich 330.
Zamierzamy też zbudować ofertę produktów finansowych i wejść w nadawanie
listów, najpierw jednak chcemy skupić pełną uwagę na Paczce w Ruchu —
mówi Dariusz Stolarczyk.
Jeśli te plany zostaną zrealizowane, Ruch jeszcze mocniej wejdzie w
paradę Poczcie Polskiej. Od początku roku jest bowiem w centrum
rewolucji na polskim rynku pocztowym — w jego punktach w całym kraju
można odbierać korespondencję z sądów i prokuratur, obsługiwaną przez
listonoszy PGP i InPostu.
— Bardzo zaskoczył nas negatywny PR wokół tego kontraktu. Dziś realnie
największym problemem jest to, że klient, który dostał awizo, musi
czasem minąć kilka kiosków, nim dotrze do tego, w którym listonosz
zostawił przesyłkę. Pracujemy jednak nad optymalizacją tego systemu.
Trwają kontrole UKE i GIODO, spokojnie czekamy na ich rezultaty — mówi
Dariusz Stolarczyk.
Ruch w 2012 r. miał 2,2 mld zł przychodów, notując przy tym ok. 50 mln
zł strat na poziomie netto. Oficjalnych wyników za ubiegły rok jeszcze
nie ma, ale spółka, która ma 2,5 tys. własnych kiosków i dowozi prasę do
20 tys. punktów handlowych, zapewnia, że jest lepiej — na tyle, by
walczyć o odzyskanie pozycji lidera.
— Rynek prasy co prawda się kurczy, ale ten rok zaczęliśmy dobrze, w
styczniu notując wzrost sprzedaży porównywalnej we wszystkich
kategoriach. Jeśli trend się nie odwróci, 2014 r. będzie w końcu tym
rokiem, w którym Ruch wyjdzie na prostą — mówi Dariusz Stolarczyk.