W myśl zapisów dyrektywy banki będą udostępniać wybrane dane innym firmom – tylko tym, na które zgodzi się użytkownik. Dzięki temu pojawiać się będą usługi np. zarządzania kontami w różnych bankach lub optymalizujące koszty pożyczki.
Jakub Grzechnik z Visy uważa jednak, że będzie to ewolucja, a nie rewolucja.
- Na początku się niewiele zmienia. Z czasem pojawią się zbudowane od podstaw usługi, które rozwiązują konkretną potrzebę użytkownika. I to rzeczywiście może zabrać część biznesu bankom, a w zasadzie zabrać część uwagi klienta – mówi Jakub Grzechnik, odpowiedzialny za rozwój produktów w Visa.