W polskiej Temidzie ma być cyfrowo

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2025-04-28 17:46

Współpraca resortów cyfryzacji i sprawiedliwości ma przyspieszyć transformację. Wymiar sprawiedliwości ma być scyfryzowany, korzystać z AI, być cyberbezpieczny, a także w większym zakresie korzystać z wewnętrznych zasobów IT państwa.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, oraz Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, podpisali porozumienie, którego założeniem jest przyspieszanie cyfrowej transformacji wymiaru sprawiedliwości.

— Chcemy nadać nowe tempo cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości dla wygody i bezpieczeństwa obywateli, ale pamiętając przede wszystkim o cyberbezpieczeństwie. W tym roku prokuratury w całym kraju otrzymają z Funduszu Cyberbezpieczeństwa rekordowe środki na wsparcie. Jestem przekonany, że jeszcze większe trafią do wymiaru sprawiedliwości w przyszłym roku — powiedział Krzysztof Gawkowski, wicepremier, minister cyfryzacji.

— Porozumienie ma na celu pogłębienie współpracy. Ma prowadzić do wymiany doświadczeń, wiedzy i praktyk między Ministerstwem Sprawiedliwości, sądami a Ministerstwem Cyfryzacji oraz zmierzać do rozwoju kompetencji cyfrowych. Ma być też nastawione na wykorzystywanie mechanizmów sztucznej inteligencji w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości — dodał Adam Bodnar, minister sprawiedliwości.

Ministerstwa mają kilka obszarów współpracy. Drogę do cyfryzacji sądownictwa ma przetrzeć pilotaż polegający na przekształceniu Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) w sąd w pełni cyfrowy. Wraz z planowanym wdrożeniem tzw. AI Act powstanie organ wykonujący zadania z zakresu nadzoru nad AI. Odwołania od tego organu będą trafiały właśnie do SOKIK.

— To idealna okazja, żeby doprowadzić do całkowitej cyfryzacji tego sądu, żeby wszystko, co się dzieje poza rozprawami, odbywało się w sposób cyfrowy — wnoszenie pism, odwołań, cała korespondencja, akta etc. Ma to być pilotaż pokazujący, że w taki sposób sądy w Polsce mogą działać. To stosunkowo nieodległa perspektywa — mówi Adam Bodnar.

Drugi obszar współpracy to wykorzystanie dużych modeli językowych w wymiarze sprawiedliwości. Chodzi o wykorzystanie modelu stworzonego przez polskich ekspertów — PLLuM.

— Skoro jest model opierający się na polskim języku, chcemy go wykorzystać do uproszczenia pracy sędziów czy referendarzy — mówi minister sprawiedliwości.

Kolejnym obszarem współpracy ma być tworzenie centrów kompetencji cyfrowych. Obok istniejącego Centrum Kompetencji i Informatyzacji Sądownictwa we Wrocławiu mają powstać jeszcze dwa — w Warszawie oraz Gdańsku.

Jednym z ciekawszych obszarów kooperacji ma być rozwój centralnych systemów sądownictwa, których wsparcie techniczno-projektowe na wszystkich etapach prac ma zapewnić Ministerstwo Cyfryzacji.

— Chcemy przyspieszyć rozwój systemów dzięki wykorzystaniu zasobów Ministerstwa Cyfryzacji. Pogłębiona współpraca z ministerstwem jest tu niezwykle ważna, gdyż korzystając z tych zasobów, nie musimy wszystkich usług zamawiać na zewnątrz — stwierdził Adam Bodnar.

Zapowiedział też, że planowane zmiany w rejestrach sądownictwa, m.in. Krajowym Rejestrze Sadowym, Krajowym Rejestrze Zadłużonych, Rejestrze Ksiąg Wieczystych czy Krajowym Rejestrze Karnym, zostaną ogłoszone w przyszłym tygodniu.

— Te zmiany w maksymalnym zakresie staramy się robić nakładem własnych sił. Jeśli chodzi o budowanie rejestrów i systemów, to jako państwu powinno nam zależeć na strategicznej autonomii. Uzależnienia państwa od różnych podmiotów nie jest dobre z punktu widzenia długoterminowego bezpieczeństwa — powiedział minister sprawiedliwości.

Do tej pory większość systemów dla Ministerstwa Sprawiedliwości budowały i rozwijały firmy prywatne. Z wypowiedzi ministra wynika, że to może się zmienić.

— Na etapie wdrażania czy rozwijania różnych rejestrów była współpraca z firmami prywatnymi. To jest naturalne. Powinniśmy jednak dążyć do tego, żeby wszystko, co jest tworzone, było oddawane na rzecz państwa. Nie powinniśmy pozwalać na jakąkolwiek prywatyzację państwa w tym zakresie — uważa Adam Bodnar.