W firmach produkcyjnych minorowe nastroje — wynika z badania Barometr EFL realizowanego co kwartał przez Europejski Fundusz Leasingowy (EFL). Wartość wskaźnika dla sektora wynosi 47,7 pkt i jest najniższa od dwóch lat. Generalnie przyjmuje on wartości od 0 do 100, przy czym wynik powyżej 50 pkt oznacza sprzyjające warunki do rozwoju, a niższy, że są niekorzystne.
Z badania wynika także, że aż 80 proc. firm produkcyjnych prognozuje taki sam poziom inwestycji, a 20 proc. ich spadek. Żadna firma nie chce inwestować więcej.
EFL zapytał też przedstawicieli polskiego przemysłu, czy w obecnych warunkach społeczno-polityczno-gospodarczych sytuacja w ich branży w ciągu najbliższych sześciu miesięcy poprawi się, pogorszy czy pozostanie bez zmian. Optymistów brak — żaden przedsiębiorca nie wskazał na poprawę sytuacji. Ponad połowa odpowiedziała, że pozostanie bez zmian (53 proc.), a co czwarty jest zdania, że się pogorszy (26 proc.).
Poznaj program konferencji “Modern Production Summit”, 13 września 2022, Warszawa >>
— W 2021 r. produkcja w Polsce radziła sobie nieźle. Od początku tego roku mamy do czynienia z tendencją spadkową. Producenci patrzą w przyszłość z dużymi obawami. To jest zbieżne z danymi GUS. Choć w kwietniu produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych była wyższa o 13 proc. niż rok temu, to wówczas odnotowano wzrost o ponad 44 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. W porównaniu z marcem tego roku spadła o ponad 11 proc. — mówi Radosław Woźniak, prezes EFL.
Na pesymistyczne opinie mocno wpłynęła wojna w Ukrainie — 58 proc. firm produkcyjnych wskazało, że ich biznes odczuwa jej negatywne skutki.
Nieco lepiej przedstawiciele branży prognozują sprzedaż — 22 proc. liczy na jej wzrost, 44 proc. spodziewa się podobnego poziomu zamówień jak w poprzednim kwartale, a 32 proc. obawia się ich spadku.
Nie najlepiej wygląda płynność finansowa. Co trzecia firma produkcyjna obawia się jej pogorszenia, a tylko 10 proc. liczy, że się poprawi.