W świecie AI człowiek musi być w centrum

Marta Maj
opublikowano: 2023-11-21 20:00

Ostatnia odsłona cyklu redakcyjnego realizowanego z Mastercard: „Eksplorator, czyli o trendach i technologiach z ręką na Pulsie” to podsumowanie najważniejszych kierunków rozwoju rynku konsumenckiego. Wspólnie z Arkadiuszem Szulczyńskim przyjrzymy się sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwu i prywatności danych, a także zrównoważonemu rozwojowi.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według słownika Collinsa w 2023 r. czterokrotnie wzrosła częstotliwość używania terminu sztuczna inteligencja. Dlatego też został wybrany słowem roku. To nie powinno dziwić, bowiem wpływ AI widać w każdym aspekcie życia – zarówno w codziennym, jak i zawodowym.

– Absolutnie zgadzam się ze słownikiem Collinsa. Technologia AI odmieniana jest przez przypadki i każdy już o niej słyszał. Narzędzia wykorzystujące AI nie są idealne, ale wiele instytucji już wie, w jakim obszarze będą z nich korzystać. Co więcej, AI bardzo szybko weszło do naszego życia. Wydaje się dość dobrze przemyślana pod względem modelu biznesowego i dopasowania do firm. Jestem przekonany, że już w niedługim czasie sztuczna inteligencja będzie na porządku dziennym np. w kontekście użycia jej w pracy – mówi Arkadiusz Szulczyński, który od ponad 23 lat przygląda się trendom technologicznym i konsumenckim i analizuje ich wpływ na strategie rozwoju marek.

W tym roku wzrosło nie tylko znaczenie AI. Częstym tematem rozmów jest także cyberbezpieczeństwo i prywatność danych, co bezpośrednio łączy się z rozwojem sztucznej inteligencji, a ponadto ESG i zrównoważony rozwój, co jest rezultatem wejścia w życie dyrektywy CSRD (ang. Corporate Sustainability Reporting Directive). Czy jednak każdy z tych trendów jest tak samo ważny dla biznesu?

Dowód na znaczenie AI

Oczy całego świata skierowane są na narzędzia sztucznej inteligencji. Najwięksi innowatorzy obawiają się o przyszłość i dlatego starają się kontrolować tę najnowszą technologię. O jej wadze dla głów państw i biznesów świadczy powstawanie aktów prawnych mających trzymać ją w ryzach – a właściwie jej twórców. W toku długiego procesu legislacyjnego 14 czerwca 2023 r. Parlament Europejski zatwierdził w swoim oficjalnym stanowisku projekt ustawy AI Act. Z kolei 30 października 2023 r. prezydent USA Joe Biden podpisał Rozporządzenie wykonawcze o bezpiecznej i godnej zaufania sztucznej inteligencji. To pierwsza regulacja AI w USA. Dodatkowo 1 i 2 listopada 2023 r. czołowe organizacje technologiczne i przedstawiciele środowiska akademickiego zgromadzili się w Bletchley Park w Wielkiej Brytanii na AI Safety Summit. Szczyt również został poświęcony bezpieczeństwu sztucznej inteligencji.

Plusy AI
65 proc.

Tylu menedżerów spośród 1200 ankietowanych przez EY całkowicie lub w pewnym stopniu zgadza się, że sztuczna inteligencja zwiększa wydajność, tworząc jednocześnie wartość dla społeczeństwa, np. dzięki innowacjom w ochronie zdrowia – wynika z raportu EY CEO Outlook Pulse Survey.

– Działania, które podejmują rządy, są bardzo istotne, ponieważ zawsze lepiej zapobiegać niż doświadczać konsekwencji. W rozwoju sztucznej inteligencji widać jednak potencjał i szansę na budowanie przewag. Dlatego zachęcam, by nie bać się i uczyć AI. W niej tkwi przyszłość. Warto też pamiętać, że te narzędzia są niedoskonałe – potrafią bardzo dużo, ale trzeba je znać i rozumieć, by wiedzieć, w jakim miejscu kuleją. Istotne jest też, by próbować tworzyć własne rozwiązania w tym obszarze. AI może w efektywny i wymierny sposób podnieść jakość pracy – wskazuje Arkadiusz Szulczyński.

Nierozdzielne cyberbezpieczeństwo

Raport Cyber Benchmark 2023 współtworzony przez firmę Wavestone ukazuje aktualne zaawansowanie firm w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. W badaniu skupiono się na ponad 100 europejskich przedsiębiorstwach międzynarodowych z różnych sektorów. W opracowaniu czytamy, że firmy coraz bardziej inwestują w cyberbezpieczeństwo, co ma nieodłączny związek z rozwojem sztucznej inteligencji. Ogólne zaawansowanie wzrosło o 3 punkty w porównaniu do poprzedniego roku, osiągając 49 na 100 możliwych punktów. Zauważalne są jednak znaczne różnice między poszczególnymi sektorami. Najlepiej radzi sobie sektor finansowy (59,2 proc.), który historycznie inwestował najwięcej w cyberbezpieczeństwo. Natomiast najniższy poziom zabezpieczeń mają sektory usługowy (44 proc.) i publiczny (36,1 proc.). Rośnie też liczba pracowników zajmujących się cyfrowym bezpieczeństwem w firmach. Średnio jeden na 1300 pracowników zajmuje się tą kwestią, co stanowi wzrost o 11 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.

Co ciekawe, przedsiębiorstwa coraz częściej używają AI do ochrony przed cyberzagrożeniami. Rozwiązania tego typu pozwalają nie tylko łączyć zdarzenia mające miejsce we wszystkich elementach składowych środowiska IT, lecz także wyprzedzająco proponują działania, które należy podjąć. Tu właśnie sztuczna inteligencja znajduje praktyczne zastosowanie w cyberbezpieczeństwie.

Oko sztucznej inteligencji
67proc.

Tylu menedżerów obawia się niezamierzonych konsekwencji AI. Ich zdaniem biznes powinien się szczególnie skupić na kwestiach etycznych AI i na tym, jak korzystanie z niej może wpłynąć na główne obszary życia, przede wszystkim na prywatność – czytamy w raporcie EY CEO Outlook Pulse Survey.

– Odpowiednie zabezpieczanie usług cyfrowych jest konieczne i z tym nie da rady dyskutować. Jeżeli przedsiębiorstwa nie zadbają o tę kwestię, to mogą się spodziewać cyberprzestępczych ataków, które są tak popularne w dzisiejszych czasach. Wydaje mi się, że konieczność zabezpieczenia danych dotyczy przede wszystkim dużych firm, które tych informacji mają ogrom, a tym samym są bardziej narażone na cyberataki, przecieki czy próby wyłudzeń. Z tego też względu, podlegają pewnym regulacjom w tym obszarze – szczególnie branża finansowa – mówi Arkadiusz Szulczyński.

Eko spojrzenie na biznes

Zielona gospodarka stała się dla firm ważnym elementem strategii. Wynika nie tylko z dobrych chęci, lecz także z obowiązku.

5 stycznia 2023 r. weszła w życie dyrektywa CSRD, która nakłada obowiązek publikacji corocznych raportów ESG z całej działalności firmy z podziałem na poszczególne działy: środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny. Pierwsze podmioty zostaną zobowiązane do raportowania na jego podstawie w 2025 r., przy czym dane obejmą rok obrotowy 2024. Jako pierwsze raportować będą tzw. jednostki interesu publicznego, czyli banki, fundusze inwestycyjne, firmy ubezpieczeniowe. Natomiast od 2024 r. dołączą firmy zatrudniające powyżej 500 pracowników lub te, których roczne przychody wynoszą ponad 40 mln EUR. Od 2025 r. raporty ESG będą musiały składać wszystkie publiczne i prywatne spółki zatrudniające powyżej 250 osób, a od 2026 r. wszystkie notowane na giełdzie organizacje zatrudniające ponad 10 osób.

– Zrównoważony rozwój w wielu firmach to temat trochę niechciany, narzucony z góry. Moim zdaniem powinno być odwrotnie, bo przecież koncepcja została stworzona z myślą o tym, by wszystkim nam żyło się lepiej, nie tylko przyszłym pokoleniom. Cały czas ESG, szczególnie w aspekcie ekologii, jest napiętnowane wyrzutem sumienia. Nie do końca firmy widzą korzyści w zrównoważonym rozwoju. Mam wrażenie, że koncepcja nadal jest rzadko rozpatrywana w kategoriach szans, a znacznie częściej przez pryzmat zagrożeń, kar za niespełnienie wymagań regulacyjnych – uważa Arkadiusz Szulczyński.

Miejsce dla konsumenta

Jak pokazują liczne raporty, obecny rynek zdominowany jest przez dwie grupy klientów – Silversów i Pokolenie Z. Marki starają się łączyć popularne trendy, by zaspokoić potrzeby nabywców, jednak wyraźnie widać, że na piedestale stawiane jest młodsze pokolenie. Czy słusznie?

– Zauważyłem, że wiele instytucji finansowych ma klientów w zaawansowanym wieku. Ale wszystkie chcą odmłodzić portfolio, a ich celem staje się pogoń za młodymi. Zetki jako konsumenci ciągle poszukują swoich produktów i nie są lojalni marce – w przeciwieństwie do starszych użytkowników. Potrzeby Silversów łatwiej poznać i zaspokoić, więc powinni być dla wielu przedsiębiorców bardziej wartościowym konsumentem. Wiele biznesów za wszelką cenę dąży do tego, by Zetki stały się ich klientami. Inwestują w badania i raporty, żeby ich zrozumieć, po czym nie spełniają ich oczekiwań, które być może są trudne do zrealizowania – wskazuje Arkadiusz Szulczyński.

Uważa się, że Generacja Z to pierwsze pokolenie dojrzałego kapitalizmu w Polsce. Nie boją się mówić o pieniądzach. Od początku życia mają dostęp do globalnych treści, kontaktów online, co silnie definiuje ich postawy finansowe i zachowania zakupowe. W porównaniu do poprzednich pokoleń są znacznie bardziej świadomi własnych potrzeb i otwarcie o nich mówią i może to jest powód, dla którego trudno zaspokoić ich żądania.

– Silversi są często pomijani w komunikacji marek. Może dlatego, że według biznesu nie mają pieniędzy albo je oszczędzają. Ale, co ciekawe, liczne raporty pokazują, że siła nabywcza pokolenia Silver rośnie najmocniej i najbardziej stabilnie. Gdy Silversi wypuszczą już swoje dzieci z domu, chcą zrobić coś dla siebie, np. odnowić mieszkanie, wyjechać na wycieczkę. I znajdują na to pieniądze. Co ciekawe, Silversi i Zetki w wielu obszarach prezentują identyczne poglądy i postawy. Większość banków w Polsce ma potencjał, by tworzyć produkty z myślą o całych pokoleniach. Myślę, że w tym kierunku warto iść. Uważam, że klient przyszłości to obie te grupy, zarówno Zetki, jak i Silversi – mówi Arkadiusz Szulczyński.

Człowiek w centrum zainteresowania

Eksperci niezmiennie radzą, by nie bać się technologii, ale zwracają też uwagę na konieczność zorientowania jej rozwoju na ludzkie potrzeby. Najłatwiej je poznać, pytając nabywców, co jest dla nich ważne.

– W tych skomplikowanych czasach nie możemy zapominać o humanocentryczności w kontekście myślenia o biznesie. Wierzę, że usługi, z których korzystamy, i systemy, w których funkcjonujemy, powinny być oparte na głębokim zrozumieniu problemów i potrzeb ludzi, którzy z nich korzystają. Powinny być dla nich wartościowe i użyteczne. Wierzę, że dawanie ludziom owej wartości jest dziś bardzo potrzebne. I dobre. Dla ludzi i dla biznesu – konkluduje Arkadiusz Szulczyński.