NOWY JORK (Reuters) - Poniedziałkowe sesje w USA rozpoczną się prawdopodobnie od niewielkich zwyżek, ponieważ napięcie geopolityczne wokół Iraku zelżało nieznacznie podczas weekendu, a dodatkowo w Pakistanie aresztowano jednego z kluczowych członków al-Kaidy, którego podejrzewa się o zaplanowanie zamachów z 11 września 2001 roku.
Aresztowany został Chalid Szejch Mohammad, co zdaniem przedstawicieli amerykańskich władz stanowi poważny sukces w wojnie z terroryzmem.
Obawy przed wybuchem wojny w Iraku także zelżały nieco, bo Irak rozpoczął w weekend niszczenie swoich rakiet i obiecał dostarczyć w tym tygodniu raport dotyczący zapasów broni chemicznej i biologicznej.
Wojenne plany Waszyngtonu napotkały także przeszkodę w Turcji, gdzie parlament niewielką większością głosów odrzucił propozycję rozmieszczenia amerykańskich wojsk na tureckiej ziemi, skąd mogliby utworzyć drugi front w Iraku.
Perspektywa wojny nadal jednak spędza sen z powiek inwestorów, bo w rejonie Zatoki Perskiej znajduje się coraz więcej wojsk amerykańskich i brytyjskich, a USA raczej nie zamierzają rezygnować z planu zbrojnego rozwiązania konfliktu.
Inwestorzy czekają także na publikację indeksu Instytutu Zarządzania Podążą (ISM), który obrazuje poziom aktywności w sektorze wytwórczym. Według analityków indeks ten spadł w lutym do 52,4 punktu z 53,9 punktu w grudniu. Wynik powyżej 50 punktów oznacza jednak, że sektor ten cały czas się rozwija. Publikację zapowiedziano na godzinę 16.00.
W poniedziałek wiodący producent palmtopów, firma Palm podała, że jej zyski w bieżącym kwartale będą niższe niż zakładano, ponieważ gorzej sprzedają się najnowsze produkty firmy.
Do godziny 14.29 kontrakty terminowe na Nasdaq 100 wzrosły o 0,74 procent do 1.018,0 punktu. Kontrakty na S&P 500 wzrosły o 0,86 procent do 848,10 punktu.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagowała: Barbara Woźniak; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))