Gdy Intel zapowiedział, że w 10 lat zainwestuje w Unii Europejskiej 80 mld EUR w produkcję czipów, na horyzoncie pojawił się najbardziej łakomy kąsek od lat. Pierwszą bitwę Polska jednak przegrała: to niemiecki Magdeburg stanie się dla amerykańskiego giganta produkcyjnym hubem, w którym mają się spotykać komponenty i technologie wytworzone w kilku krajach kontynentu. Powstaną dwie fabryki półprzewodników za 17 mld EUR, zatrudniające 3 tys. osób. Budowa ma ruszyć w pierwszym półroczu 2023, a produkcja – w 2027 r. To dopiero początek tworzenia produkcyjnego hubu w Niemczech.
Okazuje się jednak, że i Polska wciąż jest w grze w projektach produkcyjnych. W sprawę zaangażowana jest kancelaria premiera, Polska Agencja Inwestycji i Handlu, Agencja Rozwoju Przemysłu, specjalne strefy ekonomiczne oraz lokalne agencje ściągające inwestycje.
Dwa miejsca, 2 tys. osób, dwóch konkurentów
- Walczymy o fabrykę czipów, w której pracować ma 2 tys. osób przy produkcji i początkowo 300, a docelowo 500 w centrum R&D. Zakład powinien powstać przy ośrodku akademickim – mówi jedno ze źródeł „PB”.
Rozpatrywane są okolice Wrocławia, np. Środa Śląska, oraz Gdańska. Początkowo Amerykanie dostali też propozycję działki w Stalowej Woli, gdzie inwestuje np. koreański SK Nexilis (2,7 mld zł w produkcję folii miedzianej do baterii dla elektrycznych aut), ale ta propozycja odpadła. W drugiej połowie czerwca przedstawiciele Intela odwiedzili już tylko lokalizacje na południowym zachodzie i północy kraju. Polska nie jest jedynym krajem branym obecnie pod uwagę.
- Konkurujemy z Czechami i Rumunią – twierdzi jeden z rozmówców, ale inny dodaje do tego kraje Europy Zachodniej.
Gdy Polska straciła projekt na rzecz Magdeburga, jednym z powodów był brak dostępu do wystarczającej ilości zielonej energii. Także i w tym przypadku zapewnienie prądu jest kluczowe.
- Na początek zakład będzie potrzebował 50 MW, docelowo 500 MW. Przy takiej ilości nikt nie oczekuje, że to będzie w 100 proc. zielona energia – twierdzi jedna z osób uczestniczących w negocjacjach.
Przyjechał i zachwycił się Polską
Projekt jest jednak na bardzo wczesnym etapie.
- Nie komentuję – tak pytanie o projekt ucina Krzysztof Drynda, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
Komentarza odmawia też Przemysław Sztandera, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, i Wojciech Tyborowski, dyrektor Invest in Pomerania.
- Polska była brana pod uwagę w pierwszej rundzie poszukiwań lokalizacji pod fabrykę czipów. Nasze centrum w Gdańsku ma dobrą reputację. Gdy Pat Gelsinger, od ubiegłego roku prezes Intela, był w naszym kraju w ubiegłym roku, zachwycił się organizacją. Chcielibyśmy się rozwijać, cieszymy się, że są plany dotyczące powiększenia powierzchni gdańskiego centrum badawczo-rozwojowego o 50 proc., i liczymy na dalsze inwestycje w naszym kraju. Na tym etapie mogę powiedzieć tylko tyle – mówi Ryszard Dyrga, prezes Intela w Polsce, a także wiceprezes na poziomie globalnym.

Wielki projekt uniezależnienia się od Azji
W marcu Intel ogłosił inwestycje produkcyjne w Europie za 33 mld EUR.
- Pat Gelsinger zdecydował o wdrożeniu strategii IMD2.0, czyli uniezależnienia Europy od azjatyckich dostawców, którzy mają 80 proc. rynku światowej produkcji układów scalonych. Cały ubiegły rok odwiedzał kraje kontynentu i spotykał się z ich liderami, w wyniku czego zapadły decyzje o wspólnych inwestycjach w Niemczech i Francji oraz rozbudowie istniejących obiektów w Polsce i Irlandii – mówi Ryszard Dyrga.
Dziś w Europie odbywa się ok. 9 proc. całej produkcji półprzewodników. UE dąży do tego, by w 2030 r. było to 20 proc.
Przełomem w strategii Intela jest produkcja na zlecenie – dotychczas koncern wytwarzał wyłącznie pod własną marką na własne potrzeby. Dzięki wielkim inwestycjom otworzy się na zlecenia z zewnątrz.
Poza 17 mld EUR zainwestowanymi w fabryki czipów w Magdeburgu Intel wyda 12 mld EUR na podwojenie powierzchni produkcyjnej zakładu w Irlandii. Inwestycje koncernu w tym kraju urosną do 30 mld EUR.
- We Włoszech rozpoczęliśmy negocjacje z rządem w sprawie budowy zakładu testowania i montażu finalnych produktów – mówi Krzysztof Jonak, który odpowiada za sprzedaż i współpracę z lokalnymi klientami Intela w regionie EMEA.
We francuskim Plateau de Saclay koncern chce zbudować hub R&D, w którym zatrudni 1 tys. osób, z których 450 już do końca 2024 r. Ośrodek będzie miał profil „high performance computing”. Także we Francji powstanie centrum projektowe.