Na amerykańskich rynkach akcji najważniejsze we wtorek było oczekiwanie na wynik rozpoczynającego się tego dnia dwudniowego posiedzenia FOMC. Inwestorzy oczekują, że z komunikatu zniknie zwrot o „cierpliwości” Fed w kwestii podwyżek stóp procentowych. Ma to oznaczać, że podwyżki rozpoczną się w połowie roku, jak wcześniej sygnalizowano. Jeśli zwrot o cierpliwości Fed nie zniknie, prawdopodobnie można oczekiwać wzrostów kursów. Ale to dopiero w środę. We wtorek na NYSE przewagę miała podaż, ale na Nasdaq rynek znalazł dno jeszcze w pierwszej połowie sesji i do półmetka odrobił straty. Drożały obligacje skarbowe USA, umocnił się dolar. Ropa staniała szóstą sesję z rzędu i ustanowiła nowe sześcioletnie minimum. Staniało także złoto.

Na zamknięciu spadała wartość indeksów 9 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej traciły segmenty spółek materiałowych (-1,2 proc.), dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (-0,7 proc.) i energii (-0,5 proc.). Najlepiej na tle rynku wyglądały segmenty finansowy i użyteczności publicznej (po -0,2 proc.) i IT (0,06 proc.). Na zamknięciu taniało 70 proc. spółek z S&P500 i 65 proc. z Nasdaq 100.
Spośród 30 blue chipów ze średniej Dow Jones staniało 25. Najmocniej spadły kursy koncernu chemicznego Dupont (-3,1 proc.), producenta ciężkiego sprzętu budowlanego Caterpillar (-1,9 proc.) i giganta rozliczeń kart kredytowych Visa (-1,7 proc.). Trzy najmocniej drożejące blue chipy, to Microsoft (0,3 proc.) oraz Coca-Cola i Boeing (po 0,55 proc.).