Po mocnych środowych spadkach, najgłębszych od trzech miesięcy, amerykańskie giełdy odrabiały w czwartek straty. Ostateczny wynik mógłby być lepszy, jednak od połowy dnia zapał byków powoli wygasał.
fot. Bloomberg
Po mocnych środowych spadkach, najgłębszych od trzech miesięcy, amerykańskie giełdy odrabiały w czwartek straty. Ostateczny wynik mógłby być lepszy, jednak od połowy dnia zapał byków powoli wygasał.
Ostatecznie na zamknięciu sesji indeks DJ IA drożał o 0,99 proc. zyskują ponad 300 pkt. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500; zwyżkował o 0,98 proc. zaś technologiczny Nasdaq zwiększał swoją wycenę o 0,50 proc.
Motorem odbicia były spółki technologiczne o największej kapitalizacji, które starały się powstać po bolesnej korekcie dzień wcześniej. Wpłynęło na to zmniejszenie obaw związanych z wyprzedażą długich pozycji przez fundusze hedgingowe.
Na wartości zyskiwały wszystkie 11 grup branżowych z indeksu S&P500.; Nastroje poprawiły również solidne zyski takich gigantów jak Mastercard czy Comcast. Pozytywnie na inwestorów podziałała też informacja o spadku liczby tzw. nowych bezrobotnych. Nadal jednak pozostaje ona na najwyższym poziomie od września, co nie jest zbyt optymistycznym sygnałem, ale może wymuszać presję na szybsze przyjęcie dodatkowych programów stymulacyjnych dla amerykańskiej gospodarki.
W czwartek poznaliśmy też wstępny odczyt o dynamice PKB w ostatnim kwartale 2020 r. Zgodnie z oczekiwaniami wzrósł on o 4 proc. po ponad 33-proc. wybiciu w trzecim kwartale. Jednak w całym 2020 r. amerykańska gospodarka, największa na świecie skurczyła się o 3,5 proc., notując największy spadek od czasów Drugiej Wojny Światowej.
Rozczarował odczyt dotyczący sprzedaży nowych domów. Co prawda wzrosła ona w grudniu o 1,6 proc. jednak mniej niż zakładano, co tłumaczone jest nadmiernym wzrostem cen nieruchomości. W zeszłym miesiącu średnia cena domu zwiększyła się o 8 proc. w ujęciu rocznym do 355,9 tys. USD. Część ekonomistów upatruje w tym pierwszych symptomów przegrzania tego segmentu rynku.
Dużym zainteresowaniem inwestorów w czwartek cieszyły się papiery Microsoftu, Amazona, Netflixa i Alphabetu.
Mimo lepszych niż oczekiwano wyników sprzedaży i zysków w okresie świątecznym taniały akcje Apple, najbardziej wartościowej spółki na świecie. Powodem cofnięcia notowań, które w tym roku są na około 7-proc. plusie, były ostrożne zapowiedzi szefów koncernu z kalifornijskiego Cupertino odnośnie wzrostu sprzedaży, w tym urządzeń do noszenia, która ma w bieżącym kwartale wyhamować. W ich opinii również sprzedaż świadczonych przez producenta iPhone’ów usług może być trudniejsza niż przed rokiem.
Korekta dosięgła w końcu papiery GameStop i AMC Entertainment Holdings, które podczas ostatnich sesji brylowały na parkietach.
Taniały też udziały Facebooka. Podobnie jak w przypadku Apple nie pomogły bardzo dobre wyniki kwartalne. Z przeceną musieli też pogodzić się udziałowcy Tesli. Inwestorów rozczarował przede wszystkim brak określenia przez spółkę wyraźnego celu na 2021 r.
Taniejąca ropa negatywnie przekładała się z kolei na wyceny akcji koncernów paliwowo-energetycznych.